Roman S. został zatrzymany w Chorwacji i 6 maja przekazany Polsce. Był członkiem plutonu specjalnego Milicji Obywatelskiej, strzelającego 16 grudnia 1981 r. ostrą amunicją do górników kopalni "Wujek".
Od 2012 roku Roman S. był objęty Europejskim Nakazem Aresztowania. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", mieszkał w Niemczech. Przyjął też obywatelstwo niemieckie i zrzekł się polskiego. Niemcy odmówiły wydania swojego obywatela polskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
Według "Rzeczpospolitej" były milicjant został zatrzymany 16 maja w Chorwacji, w czasie podróży na wakacje. 6 czerwca Chorwaci przekazali go Polsce. Dowody przeciwko niemu są mocne, ponieważ zachował się jego raport o użyciu broni.
Od kul plutonu specjalnego milicji w czwartym dniu stanu wojennego na kopalni "Wujek" w Katowicach zginęło dziewięciu górników. Najmłodszy z nich miał 19 lat. Ponad 20 górników zostało rannych.
W 2008 r. część milicjantów z plutonu specjalnego została skazana. Dowódcy plutonu sąd wymierzył 6 lat pozbawienia wolności, a kilkunastu jego podwładnym - kary od pół roku do trzech lat.