Słowo powitania abp. Wiktora Skworca skierowane do mężczyzn w sanktuarium w Piekarach Śląskich.
Drodzy Pielgrzymi,
„Obyś był zimny albo gorący!” mówi Duch Boży do nas, jak do Kościoła w Laodycei. „Ty bowiem mówisz: „Jestem bogaty”, i „wzbogaciłem się”, i „niczego mi nie potrzeba”, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi”. Już w czasach Starego Testamentu Pan Bóg przestrzegał: „A gdy się najesz i nasycisz, zbudujesz sobie piękne domy i w nich zamieszkasz; gdy ci się rozmnoży bydło i owce, obfitować będziesz w srebro i złoto, i gdy wzrosną twe dobra - niech się twe serce nie unosi pychą, nie zapominaj o Panu, Bogu twoim, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. (…) Obyś nie powiedział w sercu: To moja siła i moc moich rąk zdobyły mi to bogactwo. Pamiętaj o Panu, Bogu twoim, bo On udziela ci siły do zdobycia bogactwa, aby wypełnić dzisiaj przymierze, jakie poprzysiągł twoim przodkom” (Pwt 8,11-18).
Pamięć o Bogu; to pamięć o Jego przykazaniach! Pamiętaj, abyś dzień święty święcił (III)! Tu u MB Piekarskiej stoimy od zawsze na straży niedzieli, bo „niedziela jest Boża i nasza”! A wszyscy uczmy się rodzinnego świętowania, przeżywania niedzieli. W tym dniu trzeba „pamiętać o Panu, Bogu twoim, bo On udziela ci siły do zdobycia bogactwa”; trzeba umacniać więzi z najbliższymi, którzy na różne sposoby zbyt szybko odchodzą; trzeba wyrywać się z kieratu codzienności ku światłu Bożej prawdy i miłości. Trzeba zbliżyć się do natury i kultury! A przy tym Bracia nie rezygnujcie proszę z niedzielnej Mszy św., z sakramentu pokuty, z uczynków miłosierdzia, z odwiedzania starszych i chorych krewnych, znajomych. Umacniajcie się dobrym słowem, także tym drukowanym w naszym tygodniku dobrych wiadomości, jakim jest GN. Przyjmijcie i ten numer wydrukowany specjalnie na dziś; specjalnie dla was.
Drodzy Pielgrzymi,
Duch Boży chwali, karci, ale też wyznacza nam zadania. „Ty masz wytrwałość” - „Stań się czujnym i umocnij resztę” - mówi do nas, jak do Kościoła w Sardes.
W tym bogatym mieście również chrześcijanie byli bogaci. W związku z tym praktykowanie wiary przychodziło im bardzo trudno. Brali jakoś udział w ogólnej atmosferze pewnego luzu: ekonomicznego, moralnego, duchowego, w której poruszali się i poganie, i Żydzi. Rodziła się obojętność, która pochodziła z dobrobytu. Polegali oni wyłącznie na sobie. Zamykali się w sobie i zamykali się również na Pana Boga. A Duch wzywa do ewangelicznego radykalizmu wiary.
Więcej na kolejnej stronie