Metropolita katowicki przewodniczył Eucharystii podczas której dziękowano za ustanowienie przed 25 laty św. Floriana patronem Chorzowa. W homilii zachęcał do pogłębiania relacji ze św. Florianem.
Arcybiskup Wiktor Skworc zebranym w chorzowskiej świątyni poświęconej św. Florianowi przypomniał, że „Święci żyją świętymi”. - Niech się w tym mieście nadal dokonuje ów proces zżywania się ze św. Florianem, rzymskim żołnierzem - mówił.
- Modlę się z wami i za was, abyście dzięki wstawiennictwu św. Floriana (…) przyjmowali coraz bardziej postawę człowieka świętego, cierpliwego i trwającego w dobrym. Życzę wam wierności w miłości Boga i bliźniego wobec braci i sióstr. Nie dajcie się ponieść niepokojowi; niech was nie pochłonie zamęt tego świata. Bądźcie mężni! W ten sposób staniecie się rozpoznawalnymi naśladowcami św. Floriana - mówił metropolita katowicki podczas homilii.
Arcybiskup odniósł się także do adhortacji papieża Franciszka „Gaudete et exsultate”, która w IV rozdziale „opisuje »pewne cechy świętości w świecie współczesnym«”. Przypomniał, że pierwszą z tych cech jest „stała koncentracja na Bogu i mocne trwanie w Tym, który kocha i wspiera”. - Wychodząc od tej wewnętrznej niezłomności, można znieść i przetrwać przeciwności, zmienne koleje życia, a także agresję innych, ich niewierności i słabości - mówił abp Skworc.
Metropolita katowicki przypomniał także genezę ustanowienia św. Floriana patronem miasta. - Istniały ku temu wystarczające racje, a więc kult św. Floriana w parafii noszącej Jego imię, obecny wśród hutników i strażaków - mówił. - Ustanowienie św. Floriana patronem waszego miasta ma nadal ważne znaczenie religijno-społeczne, bo dotyczy nie martwych struktur, a żywych ludzi, kolejnych pokoleń - dodał.
Hierarcha podjął także próbę zbilansowania minionych 25 lat. - Miasto Chorzów dziś jest inne niż było 25 lat temu; inni stali się jego mieszkańcy. Władze samorządowe mogą szczycić się materialnymi dokonaniami minionego 25-lecia; w tym polityką prospołeczną; chorzowskie parafie - mogą również szczycić się duszpasterskimi sukcesami i odnowionymi obiektami sakralnymi; także rodziny miasta Chorzów - mogą opowiedzieć o zmianach i osobistych sukcesach, widocznych chociażby w zmianie jakości życia - stwierdził.
Abp Skworc, odnosząc się do postaci św. Floriana oraz liturgii słowa odczytanej podczas Mszy św., przypomniał za św. Pawłem kierującym słowa do Tymoteusza, że to „sam Chrystus jest przykładem i wzorem chrześcijańskiego męczeństwa. - To On jako pierwszy oddał swe życie z motywu wierności wobec zbawczej woli Ojca oraz z miłości do człowieka (…). Właśnie w Nim - Jezusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym - rozbłysła światu Prawda, że życie ufnie oddane Bogu oraz szczodrze „wydane” z miłości do człowieka, jest bramą zmartwychwstania, bramą do życia wiecznego - mówił.
Stwierdził, że „chrześcijańscy męczennicy wszystkich czasów umierali przekonani, że oddając swe życie doczesne, wchodzą w nowe - to, którym cieszy się ich zmartwychwstały Pan. Przypomniał, że to życie nie jest już naznaczone przemijaniem, cierpieniem czy smutkiem, ale jego istotą jest „wieczna wspólnota miłości z Bogiem”.
W Eucharystii udział wzięli wierni parafii św. Floriana, władze miasta, przedstawiciele służb miejskich, jak i grup zawodowych, którym patronuje św. Florian. Gościem szczególnym uroczystości był kustosz bazyliki św. Floriana w Krakowie ks. prał. Grzegorz Szewczyk. Mszę św. koncelebrowali również chorzowscy proboszczowie z dziekanem dekanatu na czele.
Inicjatywę patronatu św. Floriana dla miasta Chorzowa wysunął w 1993 ks. Henryk Markwica, ówczesny dziekan dekanatu chorzowskiego. Zamiar ten zyskał poparcie władz miasta. Przy wsparciu ówczesnego biskupa katowickiego zwrócono się do Stolicy Apostolskiej, która w tym samym roku nadała miastu Chorzów patronat św. Floriana. W maju 1994 r. sprowadzono z Wawelu relikwie świętego. W uroczystości wziął udział ówczesny metropolita krakowski kard. Franciszek Macharski.