Pan Bóg miał swój plan

Śląscy neoprezbiterzy opowiedzieli nam, jak odkrywali powołanie. "To ewidentna sprawka Ducha Świętego" - stwierdził jeden z nich. Poznajmy ich historie i wspierajmy kapłańską posługę, by nigdy nie wysechł olej na ich rękach.

1m 58s
Pan Bóg miał swój plan   Ks. Jakub Orzechowski, ur. 18.12.1993, Mysłowice. Parafia pw. Trójcy Przenajświętszej, Chełm Śląski. Archiwum WŚSD w Katowicach

Pokój wam! Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam (J 20,21).

Zanosić innym pokój serca

Myśli o tym, aby zostać księdzem, pojawiały się już w dzieciństwie. Dorastałem w domu, gdzie wszyscy byli wierzący, religijni. W szkole podstawowej zostałem również ministrantem. Myślę, że służba przy ołtarzu też miała wpływ na moją wiarę i jej przeżywanie. Ważnym etapem w życiu był okres seminarium, w czasie którego mogłem bardziej poznać siebie i bardziej świadomie podjąć decyzję na całe życie. To czas, w którym Pan Bóg działał często przez innych ludzi: przełożonych, ojców duchownych… W czasie formacji seminaryjnej miałem też okazję doświadczyć życia parafialnego w czasie praktyk czy stażów. Myślę, że takie doświadczenie było bardzo ważne i owocne. Dawało ono możliwość spotkania się z wieloma kapłanami, którzy dzielili się świadectwem swojego życia kapłańskiego i tym samym byli przykładem do naśladowania. Na hasło prymicyjne wybrałem słowa z Ewangelii  według świętego Jana: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. One uświadamiają mi, że kapłaństwo to dar, na który w żaden sposób sam sobie nie zasłużyłem, ale to sam Jezus mi go daje i posyła mnie. Te słowa pokazują mi, aby w tym posłaniu wpatrywać się właśnie w Niego i starać się być na Jego wzór, doświadczając pokoju, który On daje, i ten pokój – pokój serca – zanosić innym.

Pracę magisterską pisałem o historii mojej rodzinnej parafii. W tym celu korzystałem z artykułów Księdza Proboszcza, które były publikowane w parafialnym czasopiśmie „Światło”. W wolnym czasie lubię chodzić po górach i jeździć na rowerze.

« 6 7 8 9 10 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5