Abp Wiktor Skworc przewodniczył uroczystej Eucharystii w intencji Ojczyzny, która była sprawowana w katowickiej katedrze. W homilii podkreślił, że Dekalog jako "elementarz etyczny" jest miarą weryfikacji planów wyborczych oraz miarą oceny i osądu siebie samego.
Metropolita katowicki zachęcał do spojrzenia na Europę z perspektywy Dekalogu. – Projekt wspólnej Europy – zaprojektowanej przez wierzących chrześcijan, dziś kandydatów na ołtarze, nie uda się w pełni zrealizować bez Boga – mówił abp Skworc. – Jeśli będzie się Boga wyrzucało „poza”, usuwało na margines – Europa okaże się kolosem na glinianych nogach. Nie uda się tego projektu zrealizować bez poszanowania dla Dekalogu; dla wszystkich przykazań od pierwszego począwszy: „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie” – dodał.
Abp Skworc podkreślił, że miarą weryfikacji wyborczych planów wszystkich ubiegających się o mandat reprezentowania nas w europejskim parlamencie ma być właśnie Dekalog. – Tą miarą trzeba również osądzać i oceniać siebie – mówił.
Cytując przemówienie św. Jana Pawła II z Zamku Królewskiego w Warszawie z 1991, zauważył, że „Europa nie może być jedynie kontynentalną strukturą geograficzną i gospodarczą, ale musi stawać się przede wszystkim porozumieniem kulturowym i duchowym”. – Gdyby religijne i chrześcijańskie podłoże kultury tego kontynentu zostało pozbawione wpływu na etykę i kształt społeczeństw, oznaczałoby to nie tylko zaprzeczenie całego dziedzictwa europejskiej przeszłości, ale i poważne zagrożenie dla godnej przyszłości mieszkańców Europy. I to wszystkich – wierzących i niewierzących – mówił abp Skworc za Janem Pawłem II.
Arcybiskup katowicki pytał także, do jakiej Europy weszliśmy jako naród 15 lat temu. – Czy nie jest ona postrzegana jako społeczeństwo konsumpcyjne, społeczeństwo dobrobytu, a nawet przejedzenia i przesycenia, znużenia i beznadziei? – pytał. – Ogromne pieniądze płynące z europejskiej kasy czyż nie utwierdzają nas w świadomości włączenia w ów materialistyczny system, który – jak niektórzy proponują – powinien być narzędziem nagród i kar – wymierzanych w zależności od respektowania unijnych norm i dyrektyw? Oby płynące dofinansowanie nie usypiało w nas ducha misji, którą powinniśmy pełnić jako chrześcijanie i obywatele Polski, świadkowie Boga solidarnego z człowiekiem – powiedział.
Czytaj więcej na następnej stronie