Troje 16-latków, którzy sprofanowali kalwarię u franciszkanów w Katowicach-Panewnikach, przyszło z przeprosinami do proboszcza.
Najpierw, 6 marca, zjawili się chłopak i dziewczyna ze swoimi rodzicami, a dwa dni później jeszcze jeden chłopak. Sprawcy pochodzą z porządnych rodzin. – Ich rodzice przeżywają dramat. Dzieci też, bo są wystraszone – komentuje ojciec Alan Rusek, proboszcz franciszkańskiej parafii w Katowicach-Panewnikach. – Ci nastolatkowie nie zdawali sobie sprawy, jaki rozgłos przyniesie ich wybryk. Żałują i przepraszają – relacjonuje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.