Nawałnica przeszła przez woj. śląskie. W nocy zrywała dachy, wybijała szyby, niszczyła linie energetyczne, przewracała drzewa i łamała gałęzie.
Ponad 1600 zdarzeń spowodowanych silnym wiatrem od soboty odnotowała śląska Straż Pożarna. Ręce pełne roboty mają ogniomistrzowie po minionej nocy. O tym jaka jest w tej chwili sytuacja w regionie Radio eM informowała Aneta Gołębiowska, rzecznik prasowy Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP:
Z powodu silnego wiatru około 79 tysięcy osób rano pozostawało w województwie śląskim bez energii elektrycznej. Wichura w wielu miejscach pozrywała linie i połamała słupy energetyczne. - Niestety, usuwanie energii może trochę potrwać - ostrzega Marcin Marzyński z Firmy Tauron Dystrybucja:
Nawałnica zniszczyła też komunikację świetlną w regionie. Na DK 81, zwanej "Wiślanką", na odcinku od Mikołowa do Orzesza nie działa rano komunikacja świetlna. To przyczyniło się do kilku wypadków. W Orzeszu-Zawiści, na skrzyżowaniu, zderzyły się trzy samochody, przez co wjazd na "Wiślankę" od strony Orzesza był czasowo niemożliwy. Do zderzenia dwóch samochodów doszło też na skrzyżowaniu w Łaziskach Górnych.
Przez nocny wiatr dużych utrudnień muszą się spodziewać również pasażerowie pociągów. - Najwięcej problemów występuje na liniach na południe od Katowic - wyjaśnia Magdalena Iwańska, rzecznik prasowy Kolei Śląskich:
Na pozostałych liniach pociągi kursują, ale jeżdżą z dużymi opóźnieniami.