W katowickiej Galerii Sztuki Współczesnej "Fra Angelico" w Muzeum Archidiecezjalnym można oglądać wystawę rzeźb znanego śląskiego artysty Tomasza Wenklara.
Zwiedzających uderza niezwykła prostota formy, w której intuicyjnie wyczuwa się głębię. Artysta przyznaje się do częstych spotkań z Bogiem. Z nich wypływa doświadczenie transcendencji. Wystawa nosi tytuł "Tomo-grafia". Rzeźbiarz opowiada, że większość jego projektów zrodziła się pierwotnie jako grafika i rysunek. Stąd "grafia". Grafia Tomasza.
Jednak praca nad konkretną rzeźbą to też jakby prześwietlanie rzeczywistości, czasem tylko ułamku sekundy, w której coś zostało dostrzeżone. - "Coś" wpada mi do głowy i grzechem jest nie wypuścić tego w konkretnej formie - mówi artysta.
Inspirację dla swoich prac czerpie z pękniętych płyt chodnikowych, o które się potyka; w brukselkach na straganie; w pozornie bezużytecznych kawałkach drutu, w których inni widzą tylko... kawałki drutu. Wszystko może być wszystkim.
"Tomasz Wenklar pisze rzeźby, tak jak pisze się ikony - napisał o rzeźbiarzu Jacek Kurek, historyk, znawca muzyki i malarstwa. - Narzędzie w jego ręku to nie tylko dłuto, rylec, to tomo-graf, dlatego jako artysta i człowiek patrzy głęboko i widzi wiele".
Artysta urodził się w 1977 roku. Mieszka w Tychach z żoną i dwójką dzieci. Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie na wydziale Rzeźby. Stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych rzeźbiarzy Śląska.
Jest autorem kilku pomników, rzeźb plenerowych, tablic pamiątkowych. Jego autorstwa są między innymi rzeźba Witkacego przed wejściem do Muzeum Historii Katowic, ławeczka Gerarda Cieślika w Chorzowie czy genialny pomnik Ryśka Riedla w Tychach.
Wystawę w katowickiej Galerii Sztuki Współczesnej "Fra Angelico" w Muzeum Archidiecezjalnym można zwiedzać do 21 marca.