Abp Wiktor Skworc ostro ocenił brutalne zagrywki w czasie kampanii wyborczej w ostatnich wyborach samorządowych.
W Słowie na Nowy Rok 2019, odczytanym w kościołach archidiecezji katowickiej, abp Wiktor Skworc wyraził zadowolenie, że coraz więcej obywateli głosuje w wyborach samorządowych. Napisał, że to świadczy o rosnącym poczuciu odpowiedzialności za „małą ojczyznę”.
- Niestety poprzedzająca je kampania przedwyborcza stawała się nieraz, szczególnie w czasie drugiej tury wyborów, brutalną, nieprzebierającą w środkach walką o zdobycie władzy. Nie było to zmaganie na programy, na rzeczowe argumenty, tylko działanie obliczone na zniszczenie i skompromitowanie przeciwnika, a nawet jego rodziny - stwierdził.
Abp Wiktor Skworc wyjaśnił, że takie działania, jako publicznie znane, podlegają osądowi moralnemu i publicznemu napiętnowaniu. - Trzeba stanowczo przypomnieć, że cel, jakim jest zdobycie władzy, nie uświęca środków używanych do jej zdobycia; co więcej, takie moralnie naganne postępowanie kompromituje polityków czy samorządowców, jest przekroczeniem Bożego przykazania „Nie mów fałszywego świadectwa” - napisał w liście pasterskim.
Dodał, że tak postępujący samorządowcy ostatecznie sami tracą wiarygodność. - Rodzi się podejrzenie, że dążą do objęcia urzędu nie w celu budowania dobra wspólnego, tylko do zyskania władzy, wpływów i korzyści materialnych - wyjaśnił. - Pokój można budować wyłącznie na fundamencie wzajemnego zaufania - ocenił.
Arcybiskup katowicki napisał, że polityka jest istotnym nośnikiem budowania społeczeństwa obywatelskiego. - Kiedy ci, którzy ją uprawiają, nie przeżywają jej jako służby dla ludzkiej społeczności, może stać się narzędziem ucisku, marginalizacji, a nawet zniszczenia - ostrzegł. - Polityka, jeśli jest realizowana z podstawowym poszanowaniem dla życia od poczęcia do naturalnej śmierci, z poszanowaniem wolności i godności ludzi, może naprawdę stawać się formą miłości bliźnich i wzmacniać pokój - stwierdził.
Metropolita katowicki ocenił też, że dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, nasze społeczeństwa potrzebują „budowniczych pokoju”, którzy mogliby być autentycznymi posłańcami i świadkami Boga Ojca, który chce dobra i szczęścia rodziny ludzkiej.
Wyjaśnił, że pokój jest nawróceniem serca i duszy. Dodał, że są trzy nierozerwalne wymiary pokoju wewnętrznego i wspólnotowego: pokój z samym sobą, pokój z innym, pokój ze światem stworzonym.
Przypomniał, że ksiądz w czasie kolędy wypowiada słowa „Pokój temu domowi!”.
- Przekazywanie pokoju znajduje się w centrum misji uczniów Chrystusa - napisał. - Trzeba pamiętać, że pokój jest najpierw darem Bożym, o który trzeba się codziennie modlić. Trzeba go też po ludzku budować poprzez codzienne przebaczenie i wzmacnianie więzów solidarności i miłości. Trzeba też przyjąć z wiarą ewangeliczny ideał człowieka wprowadzającego pokój, o którym Jezus Chrystus powiedział, że jest błogosławiony. Starajmy się wszyscy o to błogosławieństwo, tym bardziej, że rok 2019 będzie kolejnym czasem wyborów, sprawdzianem, czy polityka i politycy, którzy ją uprawiają, będą w służbie pokoju - poowiedział.
Cały list pasterski abp. Wiktora Skworca - na następnej stronie.