Niektórzy mówią, że pięknych kościołów w Ołomuńcu jest tyle, ile w Krakowie. Nie może być inaczej - to miasto na Morawach często nazywa się duchową metropolią.
Już tylko te wymienione miejsca sprawiają, że wizyta w Ołomuńcu nie musi się ograniczać do kilku godzin. Miasto ma też piękną kolumnę Trójcy Przenajświętszej z I poł. XVIII wieku, która powstawała przez 40 lat, a dziś jest zapisana na Liście UNESCO. Nie wszyscy wiedzą, ale 32-metrowy słup ukrywa w sobie małą kapliczkę, do której można wejść w sezonie letnim.
Kolumna Trójcy Przenajświętszej Ołomuniec Stowarzyszenie Turystyczne Morawy Środkowe Oprócz tego Ołomuniec to także miasto fontann, a każda z nich, to małe dzieło sztuki. Nad rynkiem od sześciu wieków dominuje Ratusz, który jest symbolem gospodarczego i politycznego znaczenia miasta, gdy było ono stolicą Moraw. Na jednej ze ścian ratusza znajduje się charakterystyczny zegar astronomiczny. Pierwszy zegar powstał w tym miejscu w 1519 roku. Dziś też przyciąga turystów, choć jego obecna postać, to pozostałość czasów socrealizmu.
- Kilka razy przymierzano się do rekonstrukcji zegara XV-wiecznego, ale mieszkańcy i władze Ołomuńca uznali, że ten też jest już zabytkiem i powinien pozostać na fasadzie ratusza - tłumaczy Irena Janakova.
Czy da się zwiedzić miasto pałaców, świątyń i barokowych fontann w jeden dzień. Oczywiście, że tak… Pytanie tylko, po co? Przecież to jedno z najpiękniejszych miast w Europie Środkowej, z bogatą historią, a do tego duchowa metropolia Czech.
W dodatku łatwo dostępna z Polski (także dzięki połączeniom kolejowym Leo Express z Katowic czy Krakowa). Może więc nie warto zatrzymywać się w Ołomuńcu tylko będąc w drodze do innego celu albo odwiedzając miejscowy Jarmark Bożonarodzeniowy?
Zdecydowanie, Ołomuniec wart jest większej uwagi. To przecież Mała Praga i jedno z najpiękniejszych miast za naszą południową granicą.