Niektórzy mówią, że pięknych kościołów w Ołomuńcu jest tyle, ile w Krakowie. Nie może być inaczej - to miasto na Morawach często nazywa się duchową metropolią.
Turystów zachwycić mogą nie tylko świątynie. Pod względem ilości zabytków Ołomuniec w Czechach ustępuje tylko Pradze.
Nawet w mroźny, zimowy dzień zwiedzanie Ołomuńca może mieć swój urok. Na Dolnym i Górnym Rynku w okresie Adwentu organizowany jest jarmark, na którym oprócz czeskiego rękodzielnictwa, można zrobić przedświąteczne zakupy, czy też - w przerwach w zwiedzaniu - zjeść czy napić się czegoś rozgrzewającego.
Na co dzień to stutysięczne miasto jest miastem młodych, ze względu na drugi największy uniwersytet w Czechach. Gdy przyjeżdża się tu w czasie weekendu, widać przede wszystkim turystów. Choć Ołomuniec często nazywany jest Małą Pragą, a zabytków jest tu mnóstwo, to ludzi nie tak dużo jak w stolicy.
Można znaleźć zaciszne i puste, aczkolwiek urokliwe i atrakcyjne uliczki. A przy tych uliczkach przepiękne świątynie. Jest wśród nich późnogotycki kościół św. Maurycego z XV wieku, gdzie posłuchać można największych organów w Europie Środkowej. W tych dniach kończy się, trwający od dłuższego czasu remont kościoła św. Michała, gdzie zachwyca barokowe wnętrze.
Ratusz w Ołomuńcu Stowarzyszenie Turystyczne Morawy Środkowe Z pewnością, odwiedzając Ołomuniec, nie można także pominąć kaplicy św. Jana Sarkandra, którą wzniesiono na miejscu dawnego aresztu, w którym w 1620 roku przesłuchiwano i poddano torturom patrona całych Moraw. To właśnie w Ołomuńcu papież św. Jan Paweł II wyniósł w 1995 roku św. Jana Sarkandra, do chwały ołtarzy.
- Ołomuniec od czasów najdawniejszych należy do duchowych metropolii - mówi Irena Janakova ze Stowarzyszenia Turystycznego Morawy Środkowe. - Od XI wieku był siedzibą odnowionego biskupstwa morawskiego, które w 1777 zostało arcybiskupstwem.