Aż 23 takie punkty powstały właśnie w stolicy województwa śląskiego.
Chodzi o cztery szybkie stacje ładowania samochodów elektrycznych oraz 19 stacji przyspieszonego ładowania. Ich lokalizacja jest zaplanowana na terenie całych Katowic w taki sposób, by można było swobodnie poruszać się po nich "elektrykiem".
Stacje uruchomił TAURON we współpracy z Bankiem Śląskim. Co ważne - można z nich korzystać całkowicie za darmo, oczywiście pod warunkiem, że ktoś posiada pojazd elektryczny.
Od 3 grudnia TAURON i ING Bank Śląski chcą też udostępnić mieszkańcom i gościom odwiedzającym Katowice dziesięć samochodów elektrycznych "na minuty". To pięć BMW i3 i pięć RENAULT ZOE. Chętni na wypróbowanie pojazdów będą mieli do dyspozycji aplikację testową eCar od TAURONA, która pozwoli wypożyczyć, uruchomić i oddać samochód.
Tego samego dnia pięć samochodów e-Golf i pięć Nissanów LEAF drugiej generacji zostanie udostępnionych uczestnikom szczytu klimatycznego COP 24.
Ładowanie samochodów elektrycznych w zwykłych ładowarkach jest czasochłonne. Najlepiej sprawdza się podłączanie ich na noc lub na czas pobytu w pracy. Cztery nowe stacje ładowania w Katowicach mają jednak szybkie ładowarki - korzystając z nich, w kwadrans można osiągnąć około 80 proc. naładowania akumulatora.
Nowe stacje powstały m.in. przy Międzynarodowym Centrum Kongresowym i Hotelu Vienna House (dawniej Hotel Angelo) przy ulicy Sokolskiej, a także w poszczególnych dzielnicach Katowic: na osiedlu Witosa, w Ligocie, Bogucicach, Bażantowie i Giszowcu.
W Katowicach jest na razie niewiele samochodów elektrycznych. We wrześniu w mieście były zarejestrowane 73 takie pojazdy, w tym 17 motorowerów, 3 motocykle i 2 quady.