To był niezwykły widok w naszych czasach, w których większość wstydliwie odwraca się od wiary. Tymczasem ci młodzi chłopcy, z których spora część stoi już na progu wieku męskiego, dumnie założyli białe, ministranckie alby.

93 z nich Wiktor Skworc ustanowił w czasie Mszy świętej animatorami ministranckimi. Każdy z nich otrzymał animatorski krzyż. Aż 146 kolejnych ministrantów arcybiskup włączył do rocznej kandydatury na animatorów.

- Macie misję do spełnienia - powiedział tym chłopakom z całej archidiecezji katowickiej abp Skworc. - Również na tym kontynencie, który nazywa się Facebook, Twitter. Tam, gdzie jesteście. Niech Was Duch Święty prowadzi - kontynuował.

Arcybiskup mówił im też, że umocnieni Duchem Świętym wychodzą z Eucharystii. Przytoczył też wspomnienie z młodości Jana Pawła II. W wieku 10 - 12 lat przyszły papież niezbyt gorliwie wypełniał obowiązki ministranta. - Wam się to oczywiście nie zdarza... Co, bywa? Umiejmy sobie to w prawdzie powiedzieć - mówił abp Skworc.

Opowiadał dalej, że zauważył to ojciec Karola Wojtyły i powiedział mu: „Nie jesteś dobrym ministrantem. Nie modlisz się do Ducha Świętego”. I pokazał mu jakąś modlitwę. „Nie zapomniałem, z jakim on przekonaniem do mnie mówił. Jeszcze dziś słyszę jego głos” - wspominał po wielu latach Jan Paweł II. Odtąd nie rozstawał się z tą modlitwą.

Tę samą modlitwę abp Wiktor Skworc przekazał młodym ministrantom i zaproponował, żeby ją sobie wzięli do serca. - To bardzo krótka modlitwa: „Przybądź Duchu Święty!” - powiedział.

Prosił tych młodych chłopaków, żeby zmieniali świat - nie narzekaniem, ale działaniem i... przemianą samego siebie. A to dlatego, że ich misja musi toczyć się w mocy Ducha Świętego.

- Duch Święty będzie czynił każdego z was narzędziem swojego działania i oddziaływania - zapewnił arcybiskup. Na koniec z mocą ponowił swoją propozycję: - I wołajcie codziennie: „Przybądź, Duchu Święty!”.

Poniżej - galeria zdjęć