Nowy numer 21/2023 Archiwum

Randka w Azji

Dlaczego warto chodzić na randki w małżeństwie i jacy są mieszkańcy kraju stepów, opowiadają Gabriela i Józef Sobczykowie z Domowego Kościoła z Rudy Śląskiej.

Sobczykowie jeżdżą do Kazachstanu od kilku lat. Na północy kraju w Szczucińsku prowadzą rekolekcje dla małżeństw.

Ateista na rekolekcjach

Księdza Rafała Lara, kapłana z Brzozowic-Kamienia pracującego w Kazachstanie, poznali jako kleryka. Kiedyś trafili na spotkanie misyjne, na którym mówił o tym, jak arcybiskupowi Tomaszowi Pecie mocno na sercu leżą dobro rodziny i ochrona życia poczętego. Arcybiskup jest odpowiedzialny za diecezję Astana na północy Kazachstanu. – Jesteśmy w Domowym Kościele. Pełniliśmy wtedy posługę pary diecezjalnej. Zaproponowaliśmy, że zaprosimy dwa małżeństwa z Kazachstanu do nas na rekolekcje, by poznały charyzmat oazy. Ksiądz Rafał powiedział, że nie może podjąć decyzji sam i musi skonsultować się z arcybiskupem. Ksiądz arcybiskup ucieszył się, ale powiedział, że lepiej, byśmy my tam przyjechali – opowiadają Sobczykowie. Na rekolekcje w Szczucińsku przyjeżdżają ludzie z bardzo różnymi życiorysami.

– Mieliśmy takie małżeństwo, które miało ślub kościelny jednostronny, ponieważ mężczyzna był nieochrzczony. Uczestniczył we wszystkich punktach dnia i widać było, jak go to porusza. Jego żona przyszła do Kościoła całkiem niedawno, ale wierzy głęboko. Na drugich rekolekcjach ten mężczyzna już przygotowywał się do chrztu, a na trzecich był już po przyjęciu tego sakramentu – mówi Gabriela Sobczyk. W republikach postsowieckich ateizm często ma inne oblicze niż w Polsce i krajach Zachodu. Nie jest on z natury wojujący. Ludzie po prostu nie znają tam Boga. W kazachstańskim społeczeństwie katolikami często są potomkowie Polaków i Niemców. Są nimi także konwertyci z prawosławia, najliczniejszego wyznania. – Na jednych z rekolekcji było też starsze małżeństwo po ślubie kościelnym. Wcześniej ona była muzułmanką. W czasach sowieckich jej rodzina nominalnie była islamska. On był niespecjalnie praktykującym katolikiem, ale chciał, by jego dzieci zostały przygotowane do chrztu i do Komunii. Ona chodziła z nimi na katechezę i to przekonało ją, by przyjść do Kościoła. Dzięki temu, że wiara i Pan Bóg mocno pociągnęły ją do siebie, również jej mąż przybliżył się do Kościoła – wspomina prowadząca rekolekcje. Dla byłej muzułmanki porzucenie islamu nie było łatwą decyzją. Do dziś jeden z braci z nią nie rozmawia.

Facet ze ścierką

Praktykujących stale katolików w Szczucińsku jest około stu. Gabrielę w tej kazachstańskiej parafii urzekło to, że każdy jest ważny i zauważony. Jednak jest kilka spraw, które pokazały pewne problemy społeczeństwa.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast