W tej katowickiej parafii już po raz siódmy odbywa się Noc Świętych.
To radosna alternatywa dla Halloween, świętowanego hucznie w wielu miejscowościach Polski.
Młodzi, dzieci i dorośli już po raz siódmy założyli stroje swoich ulubionych świętych i balują w salce przy parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach.
Razem z nimi bawią się ks. Waldemar Maciejewski, szef oazy naszej archidiecezji, tej nocy... św. Franciszek z Asyżu oraz ks. Szymon Karnówka, wikary Piotra i Pawła, tym razem - św. Jacek. Trzeba przyznać, że habity franciszkański i dominikański kapłanom diecezjalnym pasują jak ulał.
Wśród świętych i błogosławionych nie zabrakło Mojżesza, Maryi, Michała Archanioła, Jana Pawła II, Rity, Marii Magdaleny i świętych rodziców Ludwika i Zelii Martin (oczekujących potomstwa).
Swoją zabawę młodzi rozpoczęli od wspólnej Eucharystii oraz modlitwy uwielbienia Jezusa razem ze świętymi i błogosławionymi. Ich wizerunki znalazły się wokół Najświętszego Sakramentu.
Na Mszy św. wielu uczestników balu miało już założone stroje. - Najbardziej zaskoczeni byli parafianie, widząc w ławkach młodych chłopaków przebranych za księży - uśmiecha się ks. Andrzej Nowicki, proboszcz parafii św. Apostołów Piotra i Pawła. - Dziwili się, dlaczego ci "księża" ani nie odprawiają, ani nie spowiadają. A chętnych do spowiedzi było wielu...