KSM jest jak pociąg, który jedzie po dwóch szynach. Jedna z nich to akcja, druga – formacja.
Nie ma pracy dla Kościoła czy parafii, jeśli nie ma też troski o osobistą relację z Panem Bogiem, jeśli nie ma modlitwy, częstej Eucharystii, regularnej spowiedzi i permanentnej pracy nad sobą – mówią Łukasz i Monika Feniszowie, wieloletni członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. – Z drugiej strony rozwój duchowy musi prowadzić do zaangażowania w sprawy Kościoła i społeczeństwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.