Ile sióstr, tyle historii powołania. Łączy je jedno. Po 25, 50 czy 65 latach mówią: „Moje powołanie w pełni się zrealizuje, gdy stanę przed Bogiem w niebie”.
Powołanie to dar darmo dany – rozpoczyna swoją opowieść siostra Beata, służebniczka NMP. – Pan Bóg daje go bez względu na pochodzenie, umiejętności, zamożność, wygląd czy cokolwiek innego. Wiekiem też się nie przejmuje, gdy powołuje człowieka – uśmiecha się. – Do mnie swoje zaproszenie skierował, gdy miałam 8 lat. Wtedy zrodziła się we mnie myśl, by być siostrą zakonną, i wciąż mi towarzyszyła. W prostocie dzieliłam się nią z rodzicami i otoczeniem, co wywoływało u nich uśmiech, bo przecież nie traktuje się poważnie takich komunikatów wygłaszanych przez dziecko.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.