- Przyjmij pastorał, znak urzędu pasterskiego posługiwania, i czuwaj nad całą owczarnią, nad którą Duch Święty ustanowił cię biskupem - powiedział mu abp Wiktor Skworc.
Święceń nowemu katowickiemu biskupowi pomocniczemu udzieliło trzech arcybiskupów. Obrzęd prowadził abp Wiktor Skworc. Obok niego zasiedli - poproszeni o to przez samego biskupa Olszowskiego - nuncjusz papieski w Polsce abp. Salvatore Pennacchio i katowicki arcybiskup senior Damian Zimoń.
Biskup Grzegorz był w przeszłości kapelanem i sekretarzem abp. Zimonia i często przyznaje, że w tym czasie wiele się nauczył.
W katedrze była obecna Róża, matka biskupa Grzegorza. O jego ojcu, świętej pamięci Kazimierzu, obecni pamiętali w modlitwie.
Święcenia odbyły się w uroczystość Matki Bożej Piekarskiej, głównej patronki archidiecezji katowickiej. Arcybiskup Wiktor Skworc w homilii zwrócił uwagę, że była ona od wieków nazywana „Lekarką”.
- W wieku XX, kiedy uzdrowienia potrzebowały relacje między pracą a kapitałem; między państwowym pracodawcą a pracobiorcą, Boża Lekarka zyskała inny, jakże szlachetny tytuł Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. I jeśli dziś, biskupie nominacie Grzegorzu, w Jej uroczystość, przyjmujesz biskupie świecenia, to równocześnie czynisz się pomocnikiem Maryi, sługą sprawiedliwości i miłości społecznej - powiedział.
W herbie, który wybrał sobie biskup Olszowski, znalazły się symbole jego patrona św. Grzegorza Wielkiego (Duch Św. i księga), patrona jego rodzinnej parafii św. Wojciecha (wiosło i pastorał) i św. Antoniego (lilia i chleb), który patronuje bazylice w Rybniku.
Właśnie tam bp Grzegorz był proboszczem przez ostatnie cztery lata. O tych trzech świętych mówił w homilii abp Skworc. - Z ich „podpowiedzi” możesz zestawić własną regułę pasterską, według której będziesz pełnił swój pasterski urząd - powiedział.