Cztery tysiące ton sjenitu i 500 ton glinki wysypano na bieżnię lekkoatletyczną. Teraz powstaje tam powstaje tor żużlowy. Po 15 latach przerwy znów zaryczą silniki motocykli.
Układany na bieżni Stadionu Śląskiego żużlowy tor ma 370 m długości, 11 m szerokości na prostej i do 18 m na wirażach. Wokół toru staną pneumatyczne bandy. Do użytku zostanie oddany już jutro, 30 sierpnia. W tym dniu zaplanowano też jazdy testowe.
Pierwsze zawody żużlowe na śląskiej arenie, po 15 latach przerwy, będą miały miejsce w sobotę 1 września. Wtedy rozegrany zostanie mecz Polska - Reszta Świata. Spodziewanych jest ok. 20 tysięcy widzów. Więcej miejsc, bo 43 tysiące, przygotowano na 15 września. Wtedy na torze odbędzie się finał mistrzostw Europy.
Organizatorzy zawodów z firmy One Sport zapewniają, że usypanie toru żużlowego na bieżni w żaden sposób jej nie uszkodzi. - Konsultowaliśmy się z osobami ze stadionów w Sztokholmie, Berlinie, Tampere, Goeteborgu, z producentem, wszystko sprawdziliśmy pięć razy - tłumaczy wiceprezes firmy Jan Konikiewicz.
Żużel na Stadionie Śląskim ma długą tradycję. Pierwszy tor powstał tu na początku lat 70. i przetrwał ponad 20 lat. Rozgrywały się na nim najważniejsze w tamtym czasie zawody żużlowe, finały indywidualnych i drużynowych mistrzostw świata. W 1973 roku na Stadionie Śląskim Jerzy Szczakiel wywalczył pierwsze, indywidualne mistrzostwo świata.