Temperatura w cieniu sięga 34 stopni, a tych 3,5 tys. ludzi idzie sobie w pełnym słońcu z modlitwą, śpiewem i śmiechem. W dodatku wielu z nich na postojach ma jeszcze siłę, żeby... tańczyć. To musi być Pielgrzymka Rybnicka.
Pielgrzymi weszli na Jasną Górę 4 sierpnia. Czekał tu na nich katowicki biskup pomocniczy Adam Wodarczyk, rodziny, a także inne grupy ze Śląska, m.in. z Mysłowic, czy 117 uczestników Pielgrzymki Katowickiej. Razem, jako Pielgrzymka Archidiecezji Katowickiej, uczestniczyli w Mszy św.
Ci ludzie wyglądali niezwykle, gdy w Częstochowie wchodzili w Aleje NMP. Ich twarze wtedy aż... jaśniały. Podobnie wyglądali nieco później, kiedy przyjmowali Komunię św.
Biskup A. Wodarczyk na Jasnej Górze zachęcał śląskich pielgrzymów do szukania woli Bożej i pełnienia jej. – Niech wasze serca będą otwarte na natchnienia Bożej łaski, byście będąc tu, u Maryi, usłyszeli jej matczyny głos. Żebyście usłyszeli to, co Bóg ma wam do powiedzenia o waszym życiu, o tym, co macie uczynić w bliższej i dalszej przyszłości. By to wasze życiowe pielgrzymowanie doprowadziło was do świętości, do zjednoczenia z Bogiem. Do pomyślnego zakończenia tej pielgrzymki, kiedy staniemy przed pełnią chwały Boga − mówił biskup. Dodał, że naszą szczególną orędowniczką i opiekunką będzie dla nas Matka Syna Bożego, Jezusa, Najświętsza Maryja Panna.•
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się