Bóg w mieście ogrodów

Wakacyjne wyjazdy to dla nas góry, wieś i ciepłe kraje. Kto normalny jechałby na dwa tygodnie wypoczynku do Katowic?

Kiedy rozmawiam później z księdzem Szymonem wspomina on, że odnalezienie swojego powołania i miejsca we wspólnocie nie jest takie łatwe. Twierdzi, że najlepsze co może dać wraz z animatorami uczestnikom to narzędzia, takie jak umiejętność wsłuchiwania się w Słowo Boże. Rekolekcje nie dają natychmiastowych efektów. Czasem na owoce trzeba poczekać.

Churching?

Rekolekcje to nie tylko „chodzenie po kościołach” (w trakcie trzeciego stopnia uczestnicy odwiedzają wiele świątyń), jakby się to mogło wydawać. Jak mówią młodzi „trójka” to czas, kiedy uczą się doświadczać Boga w zgiełku miasta i tego, jak znaleźć dla niego więcej niż chwilę w codziennym zabieganiu. Nie jest to łatwa sprawa.

Obiad się kończy. Młodzież odmawia krótką modlitwę i rozmawiając odchodzi do swoich obowiązków. Niektórzy idą pozmywać po posiłku, inni mają chwilę wolnego czasu. Widać ich radość, słychać śmiechy. Rozmawiam jeszcze krótko z ks. Szymonem i szykuję się do wyjścia. Oazowicze zaczynają kolejny punkt programu.

Wychodzę z ośrodka na Brynowie i uderza mnie ilość zieleni dookoła - niedaleko są dwa parki. Bóg w Piśmie Świętym, kiedy chciał mówić do Izraelitów, wyprowadził ich na pustynię, ale spotkanie Go jest możliwe także kilka minut drogi od centrum Katowic. Przestrzenią do zbliżenia się do stwórcy może być także pustynia miasta. Trzeba dodać - bardzo zielona pustynia - w końcu Katowice to miasto ogrodów.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..