Dobre pieniądze to uczciwe pieniądze

Ta książka niekoniecznie zrobi z Ciebie krezusa, ale może Cię zbliżyć do Jezusa.

Zawsze śmieszył mnie widok zalegających w księgarniach poradników w rodzaju: „Jak zostać milionerem”. – Wydaj poradnik, a jak znajdzie się odpowiednia liczba frajerów, którzy to kupią, będziesz milionerem – ironizowałem sobie w myśli. Z podobnych względów nieufnie spojrzałem na Bartosza Nosiadka, dobrze prosperującego przedsiębiorcę i biznesmena, który przed laty napisał książkę „Zarabianie prawdziwych pieniędzy”. Kilka miesięcy temu spotkałem go przy okazji seminarium odnowy wiary, odbywającego się w jednej z parafii. Ja wygłosiłem tam konferencję, a on był uczestnikiem. Opowiedział mi potem trochę o sobie. Zaskoczyła mnie informacja, że pozostałe w księgarniach książki wycofuje ze sprzedaży. Tak nie zachowuje się ktoś, kto myśli o zysku. Skąd więc takie posunięcie? Otóż od czasu wydania książki jej autor zmienił pogląd na niektóre prezentowane tam kwestie. Najogólniej mówiąc – zaczął widzieć swoją działalność, i w ogóle życie, z perspektywy chrześcijańskiej. Można to nazwać nawróceniem. Było to powiązane z szeregiem zdarzeń, wśród których szczególną uwagę zwraca ustąpienie nieuleczalnej choroby.

Zmiana myślenia poskutkowała innym podejściem do rodziny, do kwestii posiadania, dobroczynności, do uczciwości w finansach – nie tylko w relacjach z pracownikami i kontrahentami, ale także w odniesieniu do wszelkich zobowiązań względem państwa. Co najważniejsze: to zaczęło działać. Zaufanie Bogu, Jego Kościołowi i Słowu zawartemu w Biblii okazało się skuteczne w praktyce.

„To nie pieniądze dają pokój. To Bóg daje pokój” – mówi teraz Bartosz Nosiadek. Swoje doświadczenia opisał w wydanej właśnie kolejnej książce, która jest pewnego rodzaju sprostowaniem i uzupełnieniem poprzedniej. Tytuł podobny do tamtego, ale różniący się istotnym przymiotnikiem: „Zarabianie uczciwych pieniędzy”. Uczciwość jest tutaj kluczem.

Historia autora zaintrygowała mnie, postanowiłem więc przeczytać jego nową książkę. Sądzę, że na polskim rynku wydawniczym jest to swoisty ewenement. W kontekście zarabiania pieniędzy nieczęsto spotyka się u nas świadectwo chrześcijańskiego życia – a to jest właśnie takie świadectwo. To opowieść o życiu człowieka przedsiębiorczego, który spotkał Jezusa i przyjął Go jako swojego Pana. Z tego spotkania wynikły i wciąż wynikają decyzje, które są owocem zaufania Bogu – na przykład o rezygnacji z kredytów albo o płaceniu dziesięciny.

W książce jest sporo historii pokazujących, jak Boża Opatrzność obejmuje wszystkie obszary naszego życia. Są też epizody zabawne. Czy ktoś z Państwa zdołałby przekonać ZUS, że jego szefem jest Pan Bóg? Pewnie nawet byśmy nie pomyśleli, żeby próbować to zrobić. Bartosz Nosiadek jednak spróbował – i odniósł sukces!

Kiedy fragmenty książki „testowałem” na swoich bliskich i znajomych, robiły wrażenie – chyba dlatego, że dotyka ona spraw powszechnie znanych i dotyczących każdego, takich jak robienie zakupów, oszczędzanie, pożyczanie, walka z długiem. Każdy z nas ma z tym do czynienia. Po przeczytaniu tej książki łatwiej dostrzec, że ekonomia, obojętnie w jakiej skali, jest tak samo terenem walki duchowej, jak każda inna dziedzina ludzkiego życia. Problem polega na tym, że ludzie rzadko to dostrzegają i swojej „polityki finansowej” prawie nigdy nie konsultują z Bogiem. Tymczasem Bóg o tym wszystkim mówi i chce w tym uczestniczyć – nie po to, żeby nas zubażać, lecz żeby nas uwalniać.

Szczegółowe informacje o książce:  http://zarabianieuczciwychpieniedzy.pl

Dobre pieniądze to uczciwe pieniądze  

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..