Biskupie korony trafią na skronie Madonny i Dzieciątka Jezus na wielkim obrazie w bazylice w Mikołowie.
Obraz Matki Bożej Mikołowskiej, nazywany też Matką Bożą Miłosierdzia, ukoronuje 5 sierpnia arcybiskup katowicki Wiktor Skworc. Ten wizerunek ma dopiero kilkadziesiąt lat. Wisi od 1955 roku w mikołowskim kościele św. Wojciecha, który dziś jest bazyliką. Jest jednak kopią znacznie starszego, liczącego ponad 300 lat obrazu, który wciąż znajduje się w starym mikołowskim kościele św. Wojciecha i Matki Bożej Śnieżnej.
Nie słyszałem o Niej
W mikołowskiej bazylice od lat w każdą środę odbywają się nabożeństwa do Matki Bożej Mikołowskiej. Bierze w nich udział wielu mieszkańców miasta. – W 1991 roku otrzymałem mój pierwszy, wakacyjny dekret na 8 dni do Mikołowa. Zdziwiłem się po pierwsze, że tu jest taki obraz, i że jest on tak piękny.
Nigdy wcześniej nie słyszałem o Matce Bożej Mikołowskiej – wspomina ks. Mirosław Godziek, proboszcz w mikołowskiej bazylice. – I po drugie zdziwiłem się, że na tym nabożeństwie było bardzo wielu ludzi – dodaje. Teraz ks. Godziek, już jako proboszcz tej parafii, postarał się o korony dla wizerunku Maryi, który przed laty tak bardzo do niego przemówił. Mikołów intensywnie przygotowuje się do tej koronacji. Od 1,5 roku po domach trwa peregrynacja kopii obrazu. – Matka Boża jest częściej wpuszczana do mieszkań niż księża na kolędzie – śmieje się proboszcz. – Odwiedziła już 600 rodzin. Co tydzień odbywa się Msza św. w intencji tych siedmiu rodzin, które Ją ostatnio gościły – mówi.
Kopia kopii
W czasie środowych nabożeństw jest śpiewana m.in. pieśń do Matki Bożej Mikołowskiej. W jej refrenie wciąż powtarzają się słowa: „Broń naszą parafię od niewiary”. Modlitwa o zachowanie wiary to zresztą szczególny rys nabożeństw w tym miejscu. W dzisiejszych czasach ta modlitwa jest potrzebna nie tylko w Mikołowie. Wskaźnik dominicantes, czyli liczby ludzi, którzy uczestniczą w Mszach św. niedzielnych, w całej Polsce powoli spada. Według obserwacji proboszcza w mikołowskiej bazylice spada jednak znacznie wolniej niż w wielu innych miastach. – W Wielki Piątek rozdajemy 2 tys. Komunii Świętej. Mamy aż 44 róże różańcowe – wylicza. O tym, czy wiara przetrwa w Mikołowie i gdzie indziej, zdecyduje jednak to, czy podejmą ją młodzi. Ks. Godziek uważa, że właśnie teraz w Polsce rozlega się ostatni gwizdek, teraz jest ostatni moment, żeby zachować wiarę w następnych pokoleniach. Do czego ten gwizdek wzywa? Do najskuteczniejszego działania, do jakiego zdolny jest człowiek: do modlitwy. Matka Boża wie doskonale, jak dotrzeć do młodych.
Obraz, który 5 sierpnia zyska korony, jest kopią wizerunku Madonny ze starego kościoła w Mikołowie. Ten starszy obraz, obecny w mieście od 1707 roku, też zresztą jest kopią. Jego pierwowzorem jest rzymski obraz Matki Bożej Śnieżnej, nazywany też Salus Populi Romani, czyli Ratunkiem Ludu Rzymskiego.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się