2 mln zł. Dokładnie tyle potrzeba do zakończenia akcji „Śląskie dzieciom z Aleppo”. O tym, jak cenna w Syrii jest pomoc Ślązaków, mówił w Katowicach ojciec Firas Lutfi.
To przełożony franciszkańskiego konwentu w Aleppo, pomysłodawca budowy nowoczesnego kompleksu terapeutycznego i sportowego dla dzieci, które ucierpiały podczas trwającej siedem lat straszliwej wojny. Choć działania wojenne w Syrii trwają nadal, dziś w zniszczonym Aleppo jest bezpiecznie. Dzięki powstającemu ośrodkowi, który finansują Ślązacy, syryjskie dzieci będą mogły wrócić do normalności. – W ciągu wojny te dzieci nie mogły się bawić. Nie miały bezpiecznego miejsca ani w szkole, ani w kościele, ani nawet we własnym domu – mówił ojciec Firas Lutfi. Franciszkanin przyjechał do Katowic z wypowiedzianym po polsku „dziękuję” na ustach. W językach włoskim i angielskim apelował jednak o dalszą pomoc.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.