Na deskach Teatru im. S. Wyspiańskiego Robert Talarczyk wystawił spektakl w konwencji „Wesela” patrona tej sceny. Biorą w nim udział himalaiści, a w pierwszej parze tańczy człowiek ze Śląska.
Taneczno-dramatyczna akcja „Himalajów” rozgrywa się na kilku planach czasowych i w różnych miejscach. Wszystkie ośmiotysięczniki, które Kukuczka zdobył jako drugi po Reinholdzie Messnerze, wznoszą się też w jego domu w Katowicach. Linami, którymi himalaiści ubezpieczają się wzajemnie w drodze na szczyt, asekurują się też na nizinach, kiedy wracają do codzienności. Spektakl ma wymiar metaforyczny – pokazuje, jak mechanizmy powiązań międzyludzkich, odpowiedzialności za drugich, wpływu na ich decyzje, tak wyostrzone w ekstremalnych sytuacjach wspinaczki, zostają przeniesione w normalne życie. Jak mówi reżyser – w ostatecznym rozrachunku ono też jest równie ekstremalne i wymaga nieustannej moralnej mobilizacji. W scenicznym przyjęciu biorą udział osoby, z którymi Kukuczka się wspinał – m.in. Wojciech Kurtyka, Krzysztof Wielicki, Artur Hajzer, Wanda Rutkiewicz, ale też te, z którymi żył na co dzień. Jest tam żona Celina, bardzo wyraziście, wręcz porywająco grana przez Agnieszkę Radzikowską, jest matka (Katarzyna Brzoska) i ojciec (Marcin Szafarz).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.