– Był bardzo dobrze zorganizowany, wiedział o wszystkim, co działo się w diecezji. I miał dobre pomysły na to, jak w ciekawy sposób pokazać tematy, które na pierwszy rzut oka mogły wydawać się nudne – wspomina go nasz redakcyjny kolega Mirosław Rzepka.
Ksiądz Marek Łuczak miał 46 lat, z czego 21 przeżył jako kapłan. Był m.in. kierownikiem katowickiego „Gościa Niedzielnego”. – Pewnego razu postanowił, że zrobi wywiad rzekę z ks. prof. Remigiuszem Sobańskim. Chodził do niego co tydzień i nagrywał godzinę rozmowy. Potem to spisywał, a na kolejnym spotkaniu autoryzował. Tak powstała książka. Spisywanie tych rozmów było dla niego ogromnym cierpieniem, ale narzucił sobie taki reżim, że mu się to udało. Powiedział jeszcze: „Takich ludzi, jak ks. prof. Sobański, macie w zasięgu ręki. Jutro ich nie będzie”. Dziś te słowa ks. Marka nabierają nowego znaczenia. Możemy jedynie żałować, że nikt z nas nie zrobił z nim podobnie długiej rozmowy... – mówi M. Rzepka, który razem ze śp. ks. Łuczakiem pracował w redakcji katowickiego GN.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.