Nowy numer 13/2024 Archiwum

Wstrząśnięte Jastrzębie

– W momencie zrobiło się całkiem czarno. Czołgali się, dopóki nie skończył się im tlen w aparatach ucieczkowych. Potem już tylko robili dziury w lutniociągu i czekali – mówił „Gościowi” bliski jednego z górników uratowanych po tąpnięciu na „Zofiówce”.

Lutniociąg jest rurą, przez którą tłoczone jest czyste powietrze. Jego rozszczelnienie ocaliło dwóch górników 900 metrów pod ziemią w ruchu „Zofiówka”, zespolonej kopalni „Borynia-Zofiówka-Jastrzębie”. Po tąpnięciu nie zdążyli się wycofać z rejonu, w którym wkrótce pojawił się metan – i to w pewnym momencie w olbrzymim stężeniu ponad 40 procent. Wytrwali przy lutniociągu, aż przyszli po nich ratownicy.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy