– Jestem z Myszkowa, z Zagłębia – przyznał się młodym w krypcie katowickiej katedry o. Adam Szustak OP. Przyjęli go jak swojego.
Przepraszam, muszę to powiedzieć. U mnie w parafii jest taka pani Krysia. Ona jest cudowną osobą – opowiadał w reakcji na: „Bóg zapłać”, jakie wybrzmiało po wygłoszonej homilii. – Pani Krysia ma trzy odpowiedzi po kazaniu. Oczywiście siedzi w pierwszym rzędzie i mówi tak, żeby usłyszał ją cały kościół. Kiedy mówi: „Bóg zapłać”, to daje prosty komunikat: nigdy więcej nie wychodź na ambonę. Raz na jakiś czas zdarza jej się powiedzieć: „Panie Boże zapłać”, co znaczy: rokujesz. Popracujesz, poćwiczysz, poczytasz, coś z tego będzie. I podobno – ja tego nigdy nie słyszałem, ale proboszcz ze dwa razy tak – jest jeszcze trzecia odpowiedź: „Panie Boże wielki zapłać”. To znaczy, że była petarda. Więc to wasze „Bóg zapłać”, to wiecie... – mówił, rozbawiając po brzegi wypełnioną młodymi ludźmi kryptę katowickiej katedry Chrystusa Króla. Tego wieczoru pomieściła ona 1,5 tys. osób.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.