- Jezus przebity za nasze grzechy uczy nas, byśmy wraz z Nim wzywali Boga na pomoc w najbardziej dramatycznych momentach naszego życia - mówił w homilii bp Adam Wodarczyk.
Biskup Adam Wodarczyk przewodniczył Liturgii Wielkiego Piątku w katowickiej Katedrze. Na początku homilii celebrans przypomniał postać tragicznie zmarłego misjonarza ks. Adama Bartkowicza, który utonął w Oceanie Indyjskim ratując swojego przyjaciela - innego misjonarza. Do dramatu doszło 20 marca w Tanzanii.
Biskup przeczytał niezwykle wzruszający list uratowanego kapłana, napisany do zmarłego przyjaciela. W tym liście misjonarz opisuje kulisy dramatu, który się rozegrał w wodach oceanu, a także bohaterską postawę śp. ks. Adama, który wiele zaryzykował i oddał swoje życie, aby uratować jego życie. Przypomina jego uspokajające słowa: "Nie panikuj. Jestem tutaj".
- Ta historia nabiera szczególnego znaczenia właśnie dzisiaj - mówił bp Adam. - W Wielki Piątek, w czasie liturgicznej celebracji męki naszego Pana Jezusa Chrystusa, nowego Adama, który bez wahania rzucił się w odmęty oceanu grzechu, zła i śmierci, aby uratować ludzkie życie: twoje i moje.
Biskup przypomniał, że wszyscy mamy w Chrystusie najlepszego Przyjaciela, który jest blisko każdego z nas, który umarł za nas na krzyżu. - Z wysokości krzyża zdaje się wołać do ciebie i do mnie: "Nie panikuj!".
Przejmującą Liturgię Wielkiego Piątku bp Adam nazwał celebracją miłości ponad wszelką miłość. - Gdy oddasz pokłon Jezusowi i ucałujesz Jego krzyż, wezwij z wiarą Imię najlepszego Przyjaciela, który oddał życie, byś nie utonął w oceanie grzechu i śmierci. W tym Imieniu jest Twoje zbawienie. Jezu, ufam Tobie!
Liturgia męki Pańskiej zakończyła się procesją do symbolicznego Bożego grobu, umieszczonego w bocznym ołtarzu katedry. Tam miała miejsce adoracja Najświętszego Sakramentu.