- Jezus chce być dziś przytulony - mówił na kalwaryjskim wzgórzu ks. Władysław Nieszporek, proboszcz piekarskiej bazyliki.
W Wielki Czwartek na kalwaryjskim wzgórzu w Piekarach Śl. odbyła się kolejna odsłona Chwalebnego Misterium Męki Pańskiej.
Już po raz czwarty autorzy i aktorzy tego niezwykłego wydarzenia, sięgnęli do korzeni tradycji tak zwanej Żywej Męki, która swoje źródło ma w początkach XX wieku.
Obecnie w to wydarzenie zaangażowanych jest ponad 120 aktorów, statystów i pomocników technicznych. Hasło tegorocznego Misterium brzmi "Weźmijcie Ducha Świętego". '
Jak w ubiegłych latach, po nabożeństwie Gorzkich Żali w bazylice, wierni z księżmi i aktorami wyruszyli na wzgórze Kalwarii, gdzie w niezwykle sugestywny sposób odegrano ostatnią wieczerzę, pojmanie i uwięzienie Jezusa.
Kolejne sceny podsumowywały modlitwa i słowo komentarza, prowadzone przez ks. Władysława Nieszporka. proboszcza bazyliki piekarskiej i ks. Adama Zgodzaja, wikarego, inicjatora i duchowego opiekuna piekarskiego misterium.
- Kto z was kiedykolwiek płakał razem z Jezusem? - pytał ks. Nieszporek. - Kto przytulił się do krzyża? Jezus chce być dziś przytulony.
Przesłuchanie Jezusa w domu Annasza Aleksandra Pietryga /Foto Gość
Misterium Wielkiego Czwartku zakończyło się symbolicznym uwięzieniem Jezusa w więzieniu w podziemiach piwnicy pałacu Kajfasza, które wierni mogą odwiedzać i adorować aż do Wielkiego Piątku.
Jutro będzie ostatnia część Chwalebnego Misterium Męki Pańskiej, zakończona śmiercią Jezusa na krzyżu. Początek w bazylice piekarskiej o godzinie 9.