- Tylko oczami wiary można pojąć to, co wydarzyło się w tę pamiętną, cichą noc - mówił podczas Pasterki w katowickiej archikatedrze abp Wiktor Skworc.
W homilii podkreślił, że nowo narodzony Chrystus jako bezcenny dar wkracza w świat, w którym my, ludzie, jesteśmy bardzo zanurzeni. Przychodzący Pan nie jest jednak jakimś "ludzkim wyobrażeniem, obrazem, ale osobową Bożą miłością". To kolejne - po dziele stworzenia - wejście Boga w świat "ukazuje perspektywę życia wiecznego". - On przychodzi do nas jako bezbronne małe dziecko. Wyciąga ręce ku nam, a my wyciągamy ręce ku Niemu - stwierdził. Właśnie tutaj należy upatrywać najgłębszego sensu Bożego Narodzenia: "Pan Bóg, stając się człowiekiem, wszedł w życie każdego z nas, przyjął na siebie los śmiertelników".
Zauważył, że "mimo intelektualnego wysiłku teologów" narodziny Jezusa pozostaną zawsze "tajemnicą Bożej miłości i Bożego miłosierdzia".
Uczestników liturgii zachęcił do postawy autentycznej radości i pokoju. Dodał, że współczesnemu światu jest ona bardzo potrzebna. - Uwikłani w trudne sprawy, egzystencjalne lęki i niepokój, zanurzeni w to, co materialne, czujemy się pozbawieni motywów wewnętrznej radości, pozbawieni pokoju, nadziei, perspektyw - mówił. Przekonywał, że właśnie Boże Narodzenie, ale i przyjście na świat człowieka to powód do prawdziwej radości. - Każde narodziny to powód do radości. Także i twoje narodziny, bracie i siostro, były powodem do radości - mówił. - Cieszyli się rodzice, bo syn, córka zostali im dani jako owoc ich miłości - dodał metropolita katowicki. - Dziś jednak ta radość jest pomnożona. Albowiem wszyscy, bez żadnego wyjątku, zostaliśmy obdarowani owocem miłości Boga do człowieka. Boże Narodzenie jest i po to, byśmy zostali ogarnięci radością wielką, biorącą górę nad naszymi różnymi i licznymi codziennymi smutkami - mówił abp Skworc.
Z tą bożonarodzeniową radością "winna łączyć się nasza odpowiedzialność za drugiego człowieka". - Przede wszystkim zaś za człowieka bezbronnego i słabego niczym dziecko - dodał. Tylko wtedy - mówił kaznodzieja - gdy "na Bożą miłość odpowiemy miłością Boga i człowieka" odkryjemy w sercu Boży pokój. - Nie lękajcie się, ponieważ Dziecię Jezus daje "na ziemi pokój ludziom, w których ma upodobanie" - zwrócił się do uczestników liturgii. I dodał, że ta świadomość "obdarowania obecnością Boga" prowadzi do adoracji Pana. - Możemy tylko zgiąć nasze kolana przed Jezusem przychodzącym do nas w Eucharystii - podkreślił.
Biskup Marek Szkudło przewodniczył Mszy Pasterskiej w budowanym kościele w Rybniku-Niedobczycach, a bp Adam Wodarczyk modlił się ze wspólnotą franciszkanów w Panewnikach.