Egzotyczne święta Bożego Narodzenia

Zagraniczni studenci Uniwersytetu Śląskiego z Meksyku, Wenezueli, Korei Południowej i Ukrainy opowiedzieli o świątecznych tradycjach w ich krajach.

Spotkanie z zagranicznymi studentami Uniwersytetu Śląskiego odbyło się na tej uczelni w czwartek 21 grudnia.

Jesus jest studentem z Meksyku. Katolikiem. Przyznaje, że święta Bożego Narodzenia są dla niego czasem szczególnie ważnym. 25 grudnia świętuje podwójnie. Tego dnia obchodzi bowiem również swoje urodziny. Jak nietrudno się domyślić, imię (które jest dość popularne w jego kraju) otrzymał nieprzypadkowo.

Święta Bożego Narodzenia są dla mieszkańców Meksyku czasem radosnego odpoczynku, spotkań w gronie przyjaciół i rodziny. Jest choinka, są prezenty. Obdarowuje się nimi głównie dzieci w święto Trzech Króli. Są to zazwyczaj drobne zabawki.

Podobnie jak w Meksyku, także w Wenezueli święta to czas radości i zabawy. Brak śniegu w krajach latynoskich rekompensuje słoneczna pogoda, która sprzyja spotkaniom towarzyskim w plenerze. Roman Fidel to mieszkający od 5 lat w Polsce student międzynarodowych studiów polskich, który po raz pierwszy spędzi w Polsce święta Bożego Narodzenia w iście świątecznym klimacie. Razem ze swoją dziewczyną Julią planują połączyć polsko-wenezuelskie zwyczaje. Na stole, obok karpia, pojawi się m.in. hallaca - tradycyjna bożonarodzeniowa potrawa, przygotowana z mięsa lub ryby, dodatków (np. oliwek, sera), zawiniętych w ciasto kukurydziane i liście bananowca.

Z kolei, inaczej niż w Wenezueli, nie Papá Noel, ale Dziadek Mróz zawita z prezentami do Lidii i jej rodziny mieszkającej na Ukrainie. Studentka wyznania prawosławnego świętować będzie od 6 aż do 19 stycznia. Nie mniej ważne są także obchody "Starego Nowego Roku", który jest odpowiednikiem naszego sylwestra. Tradycyjną potrawą jest, oczywiście, kutia.

Charakter bardziej komercyjny niż duchowy mają natomiast święta obchodzone w Korei Południowej. Wynika to głównie z faktu, że większość mieszkańców tego kraju, podobnie jak Julia, nie wyznaje żadnej wiary. 25 grudnia to dla nich przede wszystkim dzień wolny od pracy i okazja do odpoczynku. Spotykają się wtedy głównie ze znajomymi. Wyjeżdżają nad morze bądź świętują z najbliższymi w pubach i restauracjach. Prezenty, którymi obdarowują się Koreańczycy, mają być praktyczne. Dlatego zazwyczaj wręczają sobie pieniądze. Większą wagę przywiązują oni do świętowania Nowego Roku, który obchodzą aż dwa razy - według kalendarza słonecznego i księżycowego.

- Myślę, że święta obchodzimy podobnie jak Europejczycy. Poza tradycyjną koreańską zupą jemy pastę i pizzę - mówi studentka i praktykantka Uniwersytetu Śląskiego, która tegoroczne święta spędzi w Niemczech.

Spotkanie razem ze studentami zorganizowała Magdalena Knapik ze Szkoły Języka i Kultury Polskiej Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..