Uchodzi za jedną z największych wewnętrznych szopek w Polsce. Ale – jak zauważa o. Alan Rusek OFM – „nie to świadczy o jej wielkości”. – Jej największa wartość to tysiące wiernych adorujących tu nowo narodzonego Chrystusa – dodaje.
Składa się z trzech części. W centrum, tradycyjnie, zachowana jest biblijna sceneria. – Wszystko jest tu stonowane i czytelne. Nie chcemy, by cokolwiek rozpraszało uwagę modlących się wiernych – tłumaczy proboszcz bazyliki. W tym roku, inaczej niż w ubiegłych latach, w lewym skrzydle franciszkańskiej szopki zabraknie postaci św. Franciszka. Biedaczynę z Asyżu umieszczono w scenie głównej między pastuszkami. Jest też franciszkanin pociągający za dzwon. – Jak widać, akcenty franciszkańskie muszą być. Święty Franciszek chyba się nie obrazi? – uśmiecha się duchowny. Tegoroczna tematyka szopki nawiązuje do hasła nowego programu duszpasterskiego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.