Nowy numer 21/2023 Archiwum

Cieszyn w Katowicach

Studenci, doktoranci, absolwenci i nauczyciele akademiccy z Cieszyna. To ich grafiki można oglądać w muzeum naszej archidiecezji.

Ponad 30 artystów na co dzień związanych z Zakładem Grafiki Instytutu Sztuki w Cieszynie wystawia swoje prace na wystawie pt. „Razem i osobno. Grafika z Cieszyna”. Właśnie tam, 80 km od siedziby, mieści się jedna z filii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Prace prezentowane w Muzeum Archidiecezjalnym w Katowicach są bardzo różnorodne, zarówno pod kątem techniki, jak i tematyki. Znajdziemy tu grafiki wykonane za pomocą technik tradycyjnych – linorytu, litografii, akwaforty czy sitodruku – oraz modną dziś grafikę cyfrową. Choć odgadnięcie tego, jak powstała dana praca, nie zawsze jest łatwe.

– Proszę popatrzeć choćby na tę grafikę. Jaką techniką jest zrobiona? – pyta ks. Leszek Makówka, dyrektor muzeum, pokazując pracę „Samotnik” studentki Pauliny Nachman. Widać na niej człowieka na skale spoglądającego w morze, a uważny obserwator zauważy także opuszczone leżaki. – To jest grafika cyfrowa, a wygląda jak akwarela – uśmiecha się ksiądz dyrektor. – Grafika ma w sobie pewną siłę. Ta praca wygląda trochę jak stara klisza, jak zdjęcie zrobione 80 lat temu, co powoduje efekt jakiejś tajemniczości – ocenia. Idziemy dalej i widzimy pracę, której autor, Jarosław Skutnik, bawi się literami. Jego grafika to zbiór różnych nałożonych na siebie słów. Tytuł pracy to: „Pasja wg św. Marka, Mateusza, Jana, Łukasza”. – Ewangelia jest jedna i on, nakładając na siebie litery, rzeczywiście stworzył jedno. Ta technika jest bardzo modna i współczesna – mówi ks. Makówka. Tuż obok tej pracy widzimy ciekawe połączenie druku cyfrowego i malarstwa. – Autorka, Katarzyna Hilszczańska, była gdzieś w Hiszpanii i zobaczyła, że z muru odpadły płytki, na których namalowane były postaci świętych. Zrobiła zdjęcie tego, co odpadło, i domalowała to, co rzeczywiście istnieje – mówi ks. Leszek. Tak właśnie powstał obraz zakonnika ze zdjęciem muru w środku. – Grafika jest bardziej wymagająca niż malarstwo. Potrzeba większego wysiłku, skupienia, czasu – przyznaje ks. Leszek, zapraszając na wystawę. – Tworząc grafikę, po pierwsze trzeba mieć wyobraźnię, ponieważ człowiek nigdy do końca nie wie, co wyjdzie; po drugie trzeba mieć warsztat, a w przypadku tradycyjnych technik – trzeba mieć jeszcze kondycję fizyczną.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast