Rada miasta odrzuciła miejski program in vitro zgłoszony w obywatelskiej inicjatywie uchwałodawczej.
Zgodnie z projektem, miasto miało wydawać na pilotażowy program dofinansowania procedur in vitro w latach 2018-2020 niespełna 1 mln złotych rocznie. W projekcie oszacowano liczbę par w mieście, które mogłyby skorzystać z programu, na prawie 190.
Jak poinformowała podczas czwartkowej sesji rady miasta jej przewodnicząca Krystyna Siejna, do projektu, pod którym podpisało się ponad 500 mieszkańców miasta, ustosunkował się prezydent miasta Marcin Krupa.
Siejna relacjonowała, że prezydent Katowic w konkluzji pisma z 24 października br. stwierdził, że podjęcie uchwały byłoby niezgodne z art. 48 ust. 1 oraz art. 48a ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (wynika z nich m.in., że projekty programów polityki zdrowotnej są sporządzane na podstawie map potrzeb zdrowotnych). Siejna dodała, że komisja opieki społecznej rady miasta "nie zaopiniowała pozytywnie" projektu.
Pełnomocnik grupy inicjatywnej Adam Lejman-Gąska argumentował potrzebę przyjęcia programu m.in. tym, że problem niepłodności dotyka coraz większą liczbę par w Polsce i dla wielu z nich procedura in vitro to ostatnia szansą na potomstwo, a przeszkodą najczęściej są kwestie finansowe – wobec niefinansowania metody przez państwo.
Lejman-Gąska mówił, że pierwsza próba zainteresowania sprawą prezydenta miasta i zachęcenia go do skorzystania z inicjatywy uchwałodawczej w tym zakresie nie spotkała się z jego zainteresowaniem. Pomysłodawcy mieli dostać od niego krótkie pismo ze wskazaniem, że "Katowice mają przyjęty program profilaktyczny".
"Problem w tym, że (...) w programie nie ma żadnych wskazówek dotyczących leczenia niepłodności" - mówił pełnomocnik i dodał, że w tej sytuacji grupa osób, która stworzyła komitet inicjatywy uchwałodawczej, zebrała podpisy pod "swoistym apelem mającym potwierdzać, że istnieje zapotrzebowanie na tego typu program w mieście Katowice".
Odnosząc się do argumentu związanego z brakiem informacji o in vitro w mapie potrzeb zdrowotnych, Lejman-Gąska ocenił, że "nie jest to warunek przesądzający o odrzuceniu inicjatywy". Zdaniem pełnomocnika, potwierdza to przykład Warszawy, gdzie na taki program przeznaczono 22 mln zł, a wojewoda mazowiecki nie uchylił uchwały w tej sprawie. Podobnie wojewoda śląski nie uchylił programów in vitro samorządów Sosnowca i Częstochowy.
Ostatecznie za miejskim programem in vitro w Katowicach opowiedziało się 8 tamtejszych radnych, przeciw było 17 radnych, 3 wstrzymało się od głosu.
Jak napisano w uzasadnieniu do projektu uchwały, program polityki zdrowotnej pod nazwą "Wsparcie leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego – in vitro dla mieszkańców Katowic w latach 2018-2020" - zaproponowała prezydentowi Katowic oraz radzie miasta partia Nowoczesna. Program został opracowany według założeń przygotowanych przez prof. Wiesława Szymańskiego oraz stowarzyszenie "Nasz Bocian".
Uzasadnienie projektu wskazywało na szacunkowe dane, z których wynika, że problem niepłodności dotyka 10-12 proc. polskich par, z których ok. 2 proc. wymaga leczenia metodą in vitro. Dla populacji Katowic miałoby to dać "188 par rocznie, dla których in vitro może być jedyną szansą na biologiczne rodzicielstwo".
W uzasadnieniu projektu zastrzeżono, że pilotażowy charakter programu pozwoliłby oszacować zainteresowanie tego typu formą wsparcia przez katowickie pary, co mogłoby skutkować przedłużeniem programu na kolejne lata.
"Istotną rolą programu może być przyczynienie się do wzrostu urodzeń w Katowicach. Z danych statystycznych zawartych w Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych Miasta Katowice na lata 2016-2021 wynika, że jednym z głównych problemów miasta jest starzenie się populacji. Według stanu na koniec grudnia 2015 r. liczba mieszkańców Katowic wyniosła 289 148, co w porównaniu z rokiem 2010, gdy ludność miasta liczyła 306 387 mieszkańców, oznacza spadek o 17 239 mieszkańców na przestrzeni pięciu lat" - zaakcentowano w uzasadnieniu.
Uchwała zobowiązywałaby prezydenta Katowic do realizacji programu i uwzględnienia w związku z nim w projekcie budżetu na 2018 r., a także w budżetach w latach 2019-2020, kwot po 940 tys. zł rocznie – ze środków przeznaczonych na promocję miasta oraz na profilaktykę zdrowotną, a także 25 tys. zł na promocję tego programu.
W woj. śląskim miejskie programy in vitro realizują Sosnowiec i Częstochowa. W stolicy Zagłębia Dąbrowskiego miejski program na lata 2017-20 prowadzony jest od marca br. Przez cztery lata ma z niego skorzystać ok. 160 par. Miasto przeznacza na dofinansowanie procedur in vitro z miejskiego budżetu po 200 tys. zł rocznie.
We wrześniu br. częstochowscy radni zdecydowali o przedłużeniu tamtejszego programu dofinansowania in vitro na lata 2018–20. Częstochowa finansuje zabiegi in vitro już piąty rok. Według danych z września br., w czasie realizacji programu po zastosowaniu procedury in vitro urodziło się 23 dzieci. W obecnym cyklu do udziału w programie zgłosiło się 47 par.