Kto pomógł trzem tysiącom internowanych i ich bliskim z terenu Górnego Śląska? Jest pamiątkowa tablica.
- Niezależnie od tych działań ówczesny biskup katowicki Herbert Bednorz już w pierwszych dniach stanu wojennego występował do władz - do ówczesnego Komisarza Wojskowego - o zwolnienie z internowania osób znajdujących się w szczególnie trudnych sytuacjach losowych - dodał.
Komitet został oficjalnie powołany dekretem 17 marca 1982 roku. - Sam Biskup Katowicki stanął na jego czele, aby swoim autorytetem maksymalnie chronić tych, którzy - z głęboko humanitarnych i chrześcijańskich motywów - zaangażowali się w działania Komitetu. Osoby te zostały również zaopatrzone w odpowiednie zaświadczenia swoisty glejt, list żelazny, aby mogły działać i być wiarygodne w parafiach - wspominał arcybiskup Skworc.
Komitet przekazywał potrzebującym pomoc finansową i żywnościową. Ludzie, którzy odważyli się w nim działać, dostarczali też pomocy prawnej, medycznej, psychologicznej i duszpasterskiej. - Pomoc finansowa pochodziła ze zbieranych ofiar oraz darowizn, a także ze środków przekazywanych przez parafie polonijne, osoby prywatne oraz instytucje pomocowe Kościoła katolickiego w Niemczech i Austrii. A żywność przydzielała Komisja Charytatywna KEP, mająca swoją siedzibę w Katowicach, przekazując z transportów pomocowych otrzymywanych z Europy Zachodniej żywność, lekarstwa i środki czystości - wyliczał abp Skworc.