Wspomnienie o dawnym proboszczu w Rudzie Śl.- -Nowym Bytomiu i historyku Kościoła powinno być zabawne – inne mogłoby się nie spodobać autorowi książki „Anegdoty z koloratką”.
Ksiądz prof. Jan Górecki wydał ją w 2003 r., uwieczniając setki dowcipów z „branży” kościelnej, które wydarzyły się naprawdę. Choćby jeden z jego ulubionych: „Do jednego ze śląskich kościołów przyjechał biskup. Był pełny kościół, odbywało się bierzmowanie. Organistka skończyła pieśń i nagle zapadła cisza. Wtedy proboszcz teatralnym szeptem wygłosił do mikrofonu: »Pani Krysiu, być bliżej Ciebie chcę!«”. Albo taki autentyk z ogłoszeń w Katowicach-Józefowcu, napisanych przez ks. Pawła Michatza: „Jutro wychodzi pielgrzymka z naszej parafii do Częstochowy. Uważajcie na portmaneje. Tam będzie biskup”. Ksiądz Jan uwiecznił też wice największych śląskich księży kawalarzy, którzy umieli śmiać się sami z siebie i do rozpuku rozśmieszali innych. – Kiedy księdza Klemensa Kosyrczyka zapytano przed śmiercią w 1975 r., jak się ma, odpowiedział: „Uczę się na nieboszczyka”. A kiedy lekarz stanął przy jego łóżku i zapytał, jak było w nocy, odrzekł: „Ćma” – opowiadał nam w wywiadzie w 2003 roku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.