Na cmentarzu parafialnym Trójcy Przenajświętszej w Chełmie Śląskim pożegnano śp ks. prof. Wincentego Myszora. Jego doczesne szczątki złożono do grobu tuż za kościołem, spoczął w alei cmentarnej jako 6. kapłan tam pochowany.
- Niech zmarły ks. Wincenty będzie w naszej pamięci zachowany jako wybitny kapłan, wybitna postać. Niech głównie ta parafia chełmska pamięta o tym wielkim człowieku, uczonym kapłanie, który stąd wyszedł. On już poznał tajemnice Boga, zobaczył już Boga twarzą w twarz - mówił abp Wiktor Skworc nad grobem zmarłego. - Żegnamy go z wiarą i nadzieją, że kiedyś się z nim spotkamy, bo na tej ziemi jesteśmy tylko pielgrzymami - dodał.
Ostatnie pożegnanie ks. prof. Myszora Danuta Sowa /Foto Gość Abp Skworc podziękował także bratu ks. prof. Wincentego - ks. prof. Jerzemu - za wsparcie w kapłaństwie, w chorobie, oraz bratu Henrykowi za okazywane dobro starszemu bratu. Słowa wdzięczności usłyszeli też dalsza rodzina, kapłani, siostry zakonne oraz bliscy znajomi.