Bezdomność to nie wybór

W noclegowni mogą się trochę „podreperować” i stanąć na nogi. Przynajmniej tyle. Potem gdzieś się „ulatniają”. Zwykle ruszają w dalszą wędrówkę... w poszukiwaniu upragnionego domu.

ks. Rafał Skitek

|

Gość Katowicki 07/2017

dodane 16.02.2017 00:00
0

Bezdomnych szuka przez cały rok. Jest tzw. street-workerem. Do ich „kryjówek” udaje się czasem w towarzystwie innych. Już od 9 lat. Spotyka ich przede wszystkim w kanałach ciepłowniczych, pustostanach lub leśnych szałasach. Czasem w jakichś namiotach czy też altankach działkowych. Zwłaszcza zimą. Bezdomni zatrzymują się tam zwykle na jakiś czas. Potem wyruszają dalej. – Ich miejsce pobytu ustalamy sami albo wskazują nam je mieszkańcy. Współpracujemy też z policją i strażą miejską – mówi Krzysztof Podlas, prezes katowickiego Koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy