My, czyli Gość Katowicki... Pierwszy numer wyszedł 9 lutego 1992 roku. Składał się zaledwie z jednej, "mutowanej" strony - czytelnicy w innych częściach Polski dostawali w tym miejscu informacje ze świata.
Pisaliśmy też np. o grupie Ślązaków, którzy 25 lipca 2000 r. w katowickiej katedrze zamówili Mszę św. dziękczynną za to, że wrócili cało z wakacji z Paryża. Co w tym dziwnego? Otóż, kiedy pewnego wieczoru wracali ze zwiedzania stolicy Francji, ich autokar utknął przed blokadą na autostradzie. Byli zirytowani, że nie zdążą na kolację. Pilot oświadczył: „Dalej nie pojedziemy, bo na nasz hotel spadł samolot”. „A cały autokar na to: »Ha ha ha!«” – opowiadała Gościowi Katowickiemu Małgorzata Waluś z Gliwic, studentka architektury. Była pewna, że pilot żartuje, dopóki nie dostrzegła dymu i nie poczuła gryzących oparów, niesionych przez wiatr.
To była słynna katastrofa najszybszego samolotu pasażerskiego Concorde. Zginęło w nich 109 ludzi na jego pokładzie i wszyscy, którzy byli w hotelu. Ślązacy stracili tylko bagaże... „Żona źle się czuła, chcieliśmy zostać w hotelu. Zmieniliśmy plany i dołączyliśmy do grupy w autokarze w ostatniej chwili” – mówił nam Dariusz Cichy z Katowic.
Opisywaliśmy, jak w 1992 r. diecezja katowicka zmieniała się w archidiecezję. I jak po 13 latach w Tarnowie do Katowic w 2011 r. wrócił abp Wiktor Skworc. Relacjonowaliśmy przebieg II Synodu Archidiecezji Katowickiej - najważniejszego wydarzenia w archidiecezji w ostatnich latach.
Trudno wyliczyć wszystkich, którzy tworzyli "Gościa Katowickiego". W grupie osób, które odpowiadały za jego pierwsze przed 25 laty, był ks. Stefan Czermiński, dziś proboszcz w Katowicach-Zarzeczu. Później dowodzili m.in. ks. Artur Stopka, Mirosław Rzepka – świecki dziennikarz rodem z Mikołowa, Anna Burda-Szostek z Gołkowic. Kierowali oddziałem katowickim też ks. Marek Łuczak, za którego kadencji wkładka diecezjalna miała aż 16 stron, ks. Roman Chromy, obecnie dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego w katowickiej kurii, ks. Paweł Łazarski, dziś stały katecheta w Tychach, oraz Aleksandra Pietryga, radzionkowianka, teraz na urlopie macierzyńskim.
Więcej napisaliśmy w papierowym Gościu Katowickim nr 5 na 5 lutego 2017 roku.