Z pierścionkiem do Afryki

Znają się od podstawówki. Obie pochodzą z Wodzisławia Śląskiego, obie studiują medycynę w Katowicach i obie działają w wolontariacie misyjnym. W tym samym, do którego należała zamordowana w Boliwii Helena Kmieć.

Podpisujemy się pod tym, co wszyscy piszą i mówią o Helence – przyznają zgodnie Beata Nowakowska i Danuta Materzok, salwatoriańskie wolontariuszki misyjne. – W wolontariacie była chyba jedną z najbardziej świętych. Zawsze dla każdego miała czas. Potrafiła przylecieć np. ze Sztokholmu (była stewardessą – przyp. jj), wchodziła w swoim ubranku i mówiła: „Czekajcie, ja tylko idę się przebrać i już do was dołączam” – wspomina Beata. – Cicha, spokojna, zawsze uśmiechnięta. Bardzo kojarzę ją z muzyką. Miała rajstopy w nutki, na telefonie miała nutki, wszędzie…– dodaje Danusia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..