Dzieci przebrane za kwiaty cicho czekały ukryte w skrzynkach, a Adam i Ewa leżeli na ziemi, przykryci płachtami. Znakomite widowisko zobaczyli mieszkańcy powiatu wodzisławskiego, którzy przyjechali na Orszak Trzech Króli do Turzy Śląskiej.
To przedstawienie dotyczyło stworzenia świata. Powoływał go do istnienia chłopak, grający rolę Pana Boga, a pozostali młodzi aktorzy w widowiskowy sposób przedstawiali przelewające się na Ziemi ogromne fale czy powstanie suchego lądu. W jednej ze scen stworzenia świata płomienisty pokaz dało też Bractwo Ognia „Spaleni”.
Nikt nie przypuszczał, że ktoś jeszcze jest ukryty tuż za plecami artystów, którzy dawali pokaz ognia. Kiedy Bóg zawołał, że mają powstać na Ziemi wszelkie rośliny zielone, nagle otworzyły się stojące tam skrzynki. A z nich, pomimo zalegającego wszędzie śniegu, uniosły się powoli ku górze piękne kwiaty - a właściwie dzieci przebrane za kwiaty.
Kiedy przyszło do stworzenia zwierząt, aktor grający Pana Boga wypuścił w niebo nad Turzą Śląską kilka gołębi.
A potem stworzył człowieka. Widzowie byli zdumieni, że młodzi, grający Adama i Ewę, przez cały czas leżeli na środku pola, na którym trwało przedstawienie, ukryci pod płachtami. Tym większe było wrażenie, kiedy Bóg te płachty rozwinął, wziął kolejno Adama i Ewę za rękę i podniósł ich.
To pomysłowe widowisko i cały orszak zorganizowały Szkoła Podstawowa wraz z Parafią Matki Boskiej Fatimskiej i Gimnazjum w Turzy Śląskiej. Był to już trzeci z kolei Orszak Trzech Króli.