Zamiast na wczasy jeżdżą na rekolekcje. Potrafią się świetnie bawić bez alkoholu. W piątkowe wieczory zamiast w klubach spotkasz ich w kościele. Nienormalni? Nie, oazowicze! Także oni przeżywają dziś swoje patronalne święto.
Ruch Światło-Życie ma obecnie zasięg międzynarodowy. Jego początku należy jednak szukać w archidiecezji katowickiej. Pierwsze rekolekcje - jeszcze nie stricte „oazowe” - odbyły się w 1954 roku, gdy ks. Franciszek Blachnicki wyjechał wraz z ministrantami z Rydułtów do Bibieli k. Tarnowskich Gór. Od tamtego czasu minęło już wiele lat, a oazowiczów nie ubywa.
Członkowie Ruchu to osoby w różnym wieku. Najliczniejszą grupę stanowi młodzież. Można ich spotkać niemal w każdej parafii. Silne są także rodziny formujące się w kręgach Domowego Kościoła oraz tzw. oazy dorosłych.
Od kilku lat działają też grupy Oazy Dzieci Bożych. Jest to gałąź ruchu przeznaczona dla najmłodszych. Istnieje też liczna grupa księży, którzy gromadzą się w ramach tzw. Unii Kapłanów Chrystusa Sługi. Poza nimi działają także świeccy należący do Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła.
W ramach Ruchu Światło-Życie w archidiecezji katowickiej działa 14 diakonii diecezjalnych, które są obecne w wielu sferach życia Kościoła. Na przykład diakonia wyzwolenia organizuje m.in. warsztaty dla wodzirejów imprez bezalkoholowych.
Diakonia ewangelizacji regularnie wychodzi na ulice, by głosić Chrystusa napotkanym osobom. Diakonia muzyczna zajmuje się oprawą liturgiczną wybranych wydarzeń w katedrze. Tak było chociażby podczas Eucharystii zamykającej II Synod.
Grupy spod znaku Fos-Zoe można też spotkać w parafiach. Oazowicze angażują się w różne działania duszpasterskie. Przygotowują grupy młodzieży do bierzmowania, organizują czuwania modlitewne i współtworzą wiele innych wydarzeń religijnych, np. Światowe Dni Młodzieży.
Hasło nowego roku formacyjnego Ruchu Światło-Życie brzmi „Sługa Niepokalanej”. Chcąc uczcić 30. rocznicę śmierci ks. Franciszka Blachnickiego, oazowicze skupią się wokół życia założyciela Ruchu.