Nie tylko o swoich zmarłych krewnych pamiętali Ślązacy, którzy przyszli w Dzień Zaduszny do katowickiej katedry. Modlili się też za zmarłych, którzy zapisali się w pamięci naszej wspólnoty – za biskupów śląskich.
Arcybiskup Wiktor Skworc w czasie Mszy św. wyczytał ich imiona. Także tych, którzy wywodzą się ze Śląska, ale biskupami byli w innych diecezjach. Wielu obecnych w katedrze doskonale pamiętało niektórych z nich. Choćby biskupa Czesława Domina z Michałkowic, który przez 22 lata był katowickim biskupem pomocniczym, a później jeszcze ordynariuszem koszalińsko-kołobrzeskim. Albo biskupa gorzowskiego Wilhelma Plutę rodem z Kochłowic, który zginął w wypadku samochodowym pod Krosnem Odrzańskim w 1986 roku... Arcybiskupa poznańskiego Jerzego Strobę rodem ze Świętochłowic... Biskupa koszalińsko-kołobrzeskiego Ignacego Jeża, wychowanego w Katowicach, który zmarł w 2007 r. w Rzymie, zanim Benedykt XVI zdążył ogłosić go kardynałem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.