Milicjanta... chonor

Dla funkcjonariusza SB ważne jest pozytywne „rozpaczenie raportu”. Choćby tego o liście „z treścią pogruszkową”.

Albo innego, o pracowniku katowickiej Huty Baildon o imieniu Zbyszek, który „posiada proste długie owłosienie i krutką brutkę bez wąsa”. To cytaty z nowego numeru półrocznika „CzasyPismo”. Wydaje go katowicki IPN. Jeden z jego tekstów opowiada o zmaganiach funkcjonariuszy milicji i bezpieki PRL nie tylko z wrogami ustroju, ale też z... językiem polskim. Funkcjonariusze i tajni współpracownicy pisali więc na przykład odkrywczo: „Ojciec wyżej wymienionego już od kilku lat nie żyje, ponieważ zmarł”. W opinii na temat podwładnego pracownik resortu zapisał: „W rozmowach swych jest szczery, lecz skłonny do kłamstw”. Inni wspominali o strzelaniu z „leworweru”, bronili „chonoru milicjanta” i tropili dawnych żołnierzy 1. Korpusu „Gen. Maćka”. Któryś napisał, że pewne schorzenia można leczyć przy pomocy „operacji na prostotę”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..