Bezcenne: zobaczyć na Mszy św. w Żorach Zambijczyków, którzy tanecznym krokiem wnoszą Ewangeliarz...
Ks. Dawid Lubowiecki; za nim posyłający go na misje do Zambii biskup Marek Szkudło oraz żorski proboszcz Stanisław Gańczorz Przemysław Kucharczak /Foto Gość Liturgia z okazji posłania na misje ks. Dawida Lubowieckiego miała sporo afrykańskich akcentów. A to dzięki młodym Zambijczykom i Ugandyjce, którzy w kościele świętych Apostołów Filipa i Jakuba w Żorach śpiewali afrykańskie pieśni i wnosili Ewangeliarz tanecznym krokiem.
- I tak się jeszcze trochę hamowali - komentował później ks. Grzegorz Wita, wikariusz biskupi ds. misji w archidiecezji katowickiej. A jeszcze w czasie Mszy św., do mikrofonu, uspokajał: - Księże proboszczu, proszę się nie martwić, nie będziemy oczekiwali, że wy tu na co dzień będziecie uczestniczyli w liturgii tanecznym krokiem. Chociaż możecie.
Afrykanie są znani z tego, że radość z bliskości Boga wyrażają także w czasie liturgii. Do takiego właśnie Kościoła został 14 sierpnia posłany 34-letni ks. Dawid Lubowiecki.
Pochodzi z żorskiej parafii świętych Filipa i Jakuba, trafi do parafii Namalungu w Zambii. Tak się złożyło, że wśród zambijskiej młodzieży na Mszy św., na której został posłany, było dwóch jego parafian. Cała grupa przyjechała do Polski na Światowe Dni Młodzieży.
Mszy św. przewodniczył katowicki biskup pomocniczy Marek Szkudło. Uroczyście posłał ks. Dawida do pracy w Afryce i wręczył mu krzyż misyjny.
- Uświadommy sobie przy okazji posłania ks. Dawida na misje, że my wszyscy na tej Mszy świętej jesteśmy również posłani. Posłani, żeby z odwagą podejmować tę posługę wyjścia do drugiego człowieka, żeby czuć się za niego odpowiedzialnym i urzeczywistniać Bożą miłość swoim życiem! - powiedział.
Ks. Dawid poleci do Zambii prawdopodobnie w listopadzie. Jego świadectwo o tym, jak odczytał swoje misyjne powołanie, zamieścimy w papierowym "Gościu Katowickim" nr 33 (z datą 14 sierpnia 2016 r.).
Posłanie na misje
Gość Katowicki