Przez kilka dni ponad 60 młodych Włochów z diecezji Cuneo gościło w tyskich parafiach Czułów i Mąkołowec. Przy pożegnaniu polały się łzy, ale też padły słowa, że to nie koniec przyjaźni.
Zapewne nie wszyscy spodziewali się, że tak to się skończy. Wizyta gości z Boves w diecezji Cuneo doprowadziła do nawiązania nowych znajomości i przyjaźni. Wspólna modlitwa, śpiew i zabawa połączyły młodych Włochów i młodych Polaków. Dlatego nie ma się co dziwić, że przy pożegnaniu było wiele łez. Także u dorosłych mieszkańców tyskich dzielnic Czułów i Mąkołowiec, którzy przyjęli w swoich domach pielgrzymów z Piemontu (region we Włoszech).
Uroczyste pożegnanie rodzin z goszczącą u nich młodzieżą miało miejsce w niedzielę w nocy podczas plenerowej imprezy w Czułowie. Natomiast w poniedziałkowy poranek była ostatnia wspólna Msza św. sprawowana w języku włoskim w kościele Krzyża Świętego w Tychach-Czułowie.
Chociaż Włosi pojechali już do Krakowa, to zostali zaproszeni do ponownej wizyty w Tychach. Sami też zaprosili Polaków do siebie. To dobrze, bo w końcu będzie okazja do rewanżu za mecz piłkarski, który nasi sromotnie przegrali – wynik lepiej niech pozostanie tajemnicą. Do zobaczenia w Krakowie! Do zobaczenia w Boves!
Pożegnanie grupy z Cuneo w Czułowie. ŚDM Tychy
Gość Katowicki
Ole, ole, ole!!! Pożegnanie Włochów w Czułowie. ŚDM Tychy
Gość Katowicki
Odjazd grupy z Cuneo. ŚDM Tychy
Gość Katowicki