– Kiedy na finałowej Eucharystii Ojciec Święty, tysiąc biskupów i 15 tys. kapłanów założą ornaty, będziemy wiedzieli, że to ty je wymyśliłeś. Że to twoje dzieło – na pogrzebie Macieja Cieśli mówił ks. Grzegorz Suchodolski, sekretarz generalny Komitetu Organizacyjnego ŚDM.
Maciej zmarł 2 lipca, 4 dni po swoich urodzinach. 200 dni walczył z chorobą nowotworową. „Jak szybko zmienia się życie i priorytety... i jak mamy najróżniejsze marzenia. Jedni marzą o karierze i sławie, awansie, nowej pracy, wielkim majątku, czy nawet o tym, by największa impreza tego roku w Krakowie (ŚDM) okazała się sukcesem... Ja od 150 dni marzę o jednym... Chciałbym po prostu żyć. PS. Boże, Ci, których kocham, nie zasłużyli na to wszystko. Nie mam prawa oczekiwać od Ciebie cudu, ale dziś Cię o niego błagam” – 9 maja napisał na swoim Facebooku. „Eli, Eli lema Sabachthani?... Błagam nie rób tego” – opublikował 27 czerwca o 10.38. 29 czerwca, w dniu swoich 27. urodzin o 15.56 napisał: „200. dzień od diagnozy.... Morfina, tlen, łóżko 24h na dobę, rozpierający ból w klatce piersiowej, niemoc znalezienia sobie miejsca, kolejka do hospicjum... Wielkie, przeogromne zmęczenie tematem. Sprawo rozwiąż się... Jakkolwiek... byle szybko”. Dalej, na grupie: #MaciekPamiętamy, są już tylko wpisy jego najbliższych i znajomych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.