Na Jasnej Górze zakończyła się 51. Ogólnopolska Pielgrzymka Apostolstwa Chorych.
Punktem kulminacyjnym spotkania była Eucharystia pod przewodnictwem abp. Wiktora Skworca, metropolity katowickiego. W liturgii wzięli udział ok. 3 tys. chorych i niepełnosprawnych, ich bliscy, opiekunowie oraz duszpasterze służby zdrowia, w tym ks. Wojciech Bartoszek, dyrektor Apostolstwa Chorych.
W homilii abp Wiktor Skworc przypomniał, że patronalne święto Apostolstwa Chorych ustanowił bł. papież Paweł VI we wspomnienie NMP Uzdrowienia Chorych.
Powiedział, że to apostolstwo to "wspólnota osób chorych, niepełnosprawnych i starszych, (...) najbardziej kruchych fizycznie, zależnych od innych i potrzebujących ich pomocy oraz wsparcia". – Wspólnota naznaczona stygmatem cierpienia, która z choroby, cierpienia, uczyniła narzędzie apostolstwa – wyjaśniał. – W ostatnich pięciu latach duchową drogę ofiarowania siebie odkryło tak 900 osób. Nie wszyscy dzisiaj mogli dotrzeć na Jasną Górę, z racji słabości wielu pozostało w domu. Wy przybyliście i jesteście, za co wam oraz waszym opiekunom dziękujemy – mówił.
Jednocześnie ukazał, na czym winna polegać misja Apostolstwa Chorych. – Maryja, stojąc pod krzyżem i współcierpiąc ze swoim Synem, współtworzyła wraz ze św. Janem pierwszy Kościół. Taka jest również misja wspólnoty Apostolstwa Chorych, której członkowie modląc się i ofiarując cierpienie, czynią to nie tylko dla własnego oczyszczenia i uświęcenia, ale otwierają się na cały Kościół, duchowo go wspierając, budując Kościół – zaznaczył.
Zwracając się bezpośrednio do chorych, przypomniał, że "życie pełne cierpienia, (...) bez działania i zawodowej pracy nie jest pozbawione sensu". – Więcej, ono w tajemniczy sposób niesie w sobie jego nadmiar, tak, że stajecie się "niezastąpionymi pośrednikami w zbawieniu świata" – przekonywał.
Zwrócił też uwagę na szczególną rolę, jaką w życiu chorych i cierpiących odgrywa Maryja. Wszyscy chorzy mogą upatrywać w Niej wzór do naśladowania, bo "tylko Ona wraz ze św. Janem wytrwała przy krzyżu Jezusa". – Jako osoby chore, pod wieloma względami możemy się z Nią utożsamiać – dodał.
Ta idea przyświeca wspólnocie Apostolstwa Chorych. – Od samego początku pielgrzymowania apostolstwa na Jasną Górę osoby chore, niepełnosprawne oraz cierpiące wskutek podeszłego wieku widziały w Maryi swoją szczególną Opiekunkę i Wspomożycielkę. Traktowały Ją jak pochodzący od samego Boga balsam na wszystkie zranienia duszy i ciała – stwierdził abp Skworc.
Odróżnił jednak uzdrawiającą moc Boga od wstawienniczej roli Maryi w życiu człowieka. – Wiemy, że to Bóg uzdrawia duszę i ciało. Wierzymy, że w Jego ranach jest nasze zbawienie! Wiemy również, że Maryja jest Wspomożycielką Wiernych i Uzdrowieniem Chorych. Przez jej wstawiennictwo Bóg uzdrawia, udziela zdrowia duszy i ciała – zaznaczył.
Dowodów na to jest wiele. Metropolita katowicki wskazał na liczne wota w jasnogórskiej kaplicy i wielu innych sanktuariach maryjnych świata. Jednocześnie stwierdził, że Maryja może być także "nauczycielką chorych i pielęgniarek". – Tylko Maryjne serce, wolne od ciężaru grzechu, niepokoju o siebie, braku przebaczenia potrafi chwalić Boga i Mu służyć – przekonywał.
Metropolita katowicki dziękował tym, którzy opiekują się chorymi, pracownikom służby zdrowia, pielęgniarkom, a także rodzinom chorych. – Dziękuję wam, drogie rodziny, które z troską otaczacie swych chorych domowników. Czasem jest to krzyż niezwykle trudny, zwłaszcza, gdy chorują ojciec lub matka, mąż czy żona, dziecko, a do tego towarzyszy wam poczucie osamotnienia, braku solidarności i pomocy ze strony osób i instytucji, zobowiązanych do udzielenia wsparcia – mówił.
Zaznaczył, że nieraz w chorobie, kiedy już nic nie można zrobić, przytłacza nas poczucie bezsilności. – Można tylko dać siebie, swoją bliskość i miłość do końca. Bóg zapłać wam tym bardziej, że nie ustajecie w trosce, dając heroiczne świadectwo miłości – powiedział.
Abp Skworc dziękował także chorym. – Z pasterską miłością i szacunkiem, każdemu z was mówię "Bóg zapłać" za ofiarowane nam - Kościołowi, społeczeństwu, narodowi, całej ludzkości - cierpienie. Za to, że jesteście w ukryciu domów, mieszkań, szpitali, domów opieki społecznej, zakładów opieki leczniczej, hospicjów, cichymi współpracownikami krzyża Chrystusowego, na którym zawisło Zbawienie świata. Dziękuję za tę duchową moc, która wyzwala w nas miłość, pomaga budować kulturę solidarności niosącą pomoc, gdziekolwiek jest potrzebna. Drodzy! Macie wpływ na losy świata i ludzkiej rodziny – dodał.
Prosił także, by poza ofiarowanym cierpieniem, chorzy pamiętali o modlitwie m.in. w intencji Światowych Dni Młodzieży oraz nowych powołań do służby w Kościele. – Proszę was, abyście ogarnęli wszystkie intencje Kościoła w Polsce, Kościoła powszechnego oraz te, które nosi w swoim sercu Ojciec Święty Franciszek. Proszę was o duchowe wsparcie Światowych Dni Młodzieży. Bez waszej wiary nie będzie wiary młodych pokoleń, bez waszej modlitwy i ofiarowanego cierpienia nie będzie świętych powołań w życiu małżeńskim, kapłańskim i konsekrowanym nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie. Jesteście filarami podtrzymującymi duchowo Kościół – stwierdził.
51. OgólnopolskaPielgrzymka Apostolstwa Chorych na Jasną Górę wpisuje się w dwa ważne wydarzenia w Kościele. Nawiązał do nich metropolita katowicki. – Dziękujemy za dar chrztu Polski i łaskę wiary naszych przodków. Chcemy dziękować Bogu za św. siostrę Faustynę, sekretarkę Miłosierdzia Bożego, poprzez którą Bóg ukazał nam bogactwo swojego serca, oraz św. Jana Pawła II, dzięki któremu kult Bożego Miłosierdzia rozszerzył się na cały świat.