Widziałem Go dosłownie przez ułamek sekundy. Siedział na masce mojego samochodu, wpatrywał się w moje oczy i zapytał: „Synu, czy to naprawdę jest twoje miejsce?”.
Tej nocy Navid spał na parkingu przy lotnisku. We śnie poczuł, jak coś silnie trzęsie jego ciałem. – Przeżywałem już wcześniej coś podobnego. Dzieje się tak, kiedy śpisz w samochodzie, wokół poruszają się inne auta, a twoje zaczyna się trząść. Ale tam była zupełna cisza. Pomyślałem: „Może jest mi zimno?”. Było totalnie ciepło... Potem na masce swojego samochodu zobaczył Jezusa, patrzącego na niego z ogromną miłością. W jednej chwili podniósł ręce, uderzył nimi o dach samochodu i powiedział: „Poddaję się. Jezus jest Bogiem!”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.